Cześć!
Wątek
tajemniczego prześladowcy w książkach zawsze mnie przyciąga, dlatego z
tak wielką przyjemnością sięgnęłam po najnowszą książkę autorstwa Meg
Adams “Stalker”. Książka opowiada historię Very, która od wielu lat ma
przeświadczenie, że ktoś ją obserwuje. Tajemniczy oprawca pojawia się i
znika. Gdy dziewczyna myśli, że ma ten rozdział za sobą, tajemniczy
stalker ponownie się pojawia. Wtedy też jej najlepsza przyjaciółka
zostaje zamordowana, a dziewczyna postanawia znaleźć odpowiedzialnego za
tą zbrodnię. Sytuacja ta sprawia, że kobieta stanie twarzą w twarz ze
swoim stalkerem..
Brzmi intrygująco, i tak w sumie było do
pewnego momentu. Nie wiem, czemu ale nie do końca jestem przekonana do
tej historii. Mogę się zgodzić, że z początku autorka wodzi nas za nos i
funduje wiele sekretów i tajemniczych zdarzeń. Jednak później z czasem,
gdy poznajemy tytułowego Stalkera, osobiście nie czułam ekscytacji czy
też wielkiego zaskoczenia. Namiętność pomiędzy bohaterami była widoczna
gołym okiem, ale ja jej nie rozumiałam. Nie czułam chemii między
bohaterami.
Dodatkowo sam Stalker nie wzbudzał we mnie tych
negatywnych uczuć, które powinien wzbudzić. A główna bohaterka, która
kreowana była na niezależną, sprytną babeczkę, dawała się my wodzić za
nos. Wpadał do jej mieszkania kiedy miał na to ochotę, pojawiał się i
znikał, zacierał wszystkie ślady, które mogłyby doprowadzić ją do
odkrycia prawdy oraz mieszał jej w głowie. I choć taki był zamysł
książki, to coś mi się nie kleiło.
Moja ulubiona scena to ta,
która dotyczyła zdrady i zazdrości jednocześnie. Miałam uśmiech na
twarzy, bo wiedziałam co się szykuje. Może tak naprawdę zabrakło mi
tutaj trochę humoru i większej przekomarzanki pomiędzy bohaterami.
Nie
zrozumcie mnie źle, to nie jest zła książka. Znając pióro autorki
liczyłam na więcej. Zabrakło mi tutaj adrenaliny, która przysporzyłoby
mnie o szybsze bicie serca. Coś nie zagrało w kreacji bohaterów, ale i
tak uważam, że warto na swojej własnej skórze sprawdzić czy to będzie
historia dla Was. Z pewnością na plus jest to, że poznajemy historię z
dwóch perspektyw.
Współpraca: Wydawnictwo Niezwykłe
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Brak komentarzy: