Witajcie w sobotę! Dzisiaj mam dla Was recenzję drugiej części Kreola czyli "Pani Kusząca" od Meghan March. Jeśli mam być szczera nie mogłam się doczekać chwili, aby Wam dać znać co myślę o tej serii. Życzę Wam miłej lektury..
Magnolia w końcu poznaje prawdę. Moses przyparty do muru wyznaje jej, co tak naprawdę wydarzyło się piętnaście lat temu. Kobieta początkowo jest zła na mężczyznę, że ten zataił przed nią tak ważną informację, jednak nie potrafi się na niego długo gniewać. Cały team Moses’a wraz z ludźmi Mounta próbują znaleźć człowieka, który poluje na Magnolię. Poszukiwania idą pełną parą, w końcu trafiają na pewien trop, jednak jest już za późno. Ktoś zostaje znaleziony martwy..
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Editio Red.
OPIS Z OKŁADKI
Magnolia Marie Maison była niezwykle silną kobietą. Bo właśnie tego - siły, twardego charakteru i mocnych nerwów - wymagało jej dotychczasowe życie. Nowy Orlean, gdzie mieszkała, był pięknym, ale okrutnym miejscem. Miłość i zbrodnia przeplatały się tu z dużymi pieniędzmi, tajnymi sojuszami i cierpliwie planowaną zemstą. Jeśli piękna Magnolia chciała przetrwać, musiała pozwolić miastu ukształtować swoją osobowość i podporządkować się twardym regułom. Ale tak - warto zrobić wszystko, by przetrwać. Dla niego.
RECENZJA
“Pani kusząca” to kontynuacja książki “Kreol” od Meghan
March. Autorka po raz kolejny stworzyła ciekawą i pełną wątków historię.
Pierwsze rozdziały książki dosłownie wcisnęły mnie w fotel. Sytuacja w
jakiej poznali się Magnolia i Moses chyba nie jednego zaskoczy. Ja
osobiście nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. W całej książce
było wiele momentów zaskakujących i trzymających w napięciu. Tak jak
śmierć jednego z bohaterów, której nikt się nie spodziewał. Jestem fanką
relacji Magnoli i Mosesa, którzy udowadniają nam, że prawdziwa miłość
istnieje, mimo rozłąki jakiej musieli doświadczyć.
Podobnie jak
pierwsza część książka wciągnęła mnie od pierwszej strony, dosłownie nie
mogłam się od niej oderwać. Muszę również przyznać, że spodobał mi się
wątek prowadzonego śledztwa przez Trey’a i Julesa. Nie było tego za
dużo, jak to się mówi, wszystko było idealnie wyważone.
Podsumowując
całą serię muszę przyznać, że sprostała moje oczekiwania. Jako fanka
autorki muszę przyznać, że czuje się usatysfakcjonowana. Moim zdaniem
książka oddaje wszystko to co powinna. Mamy napięcie, tajemnice, emocje
oraz uczucia.
Z czystym sercem polecam Wam obie części.
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Przede wszystkim - bardzo przyciąga mnie okładka tej książki, opis tak samo. Chętnie się zapoznam :)
OdpowiedzUsuń