Dzień dobry drodzy czytelnicy! Dzisiaj mam dla was istną petardę emocjonalną. Mowa tutaj o książce Aleksandry Paukuły - "Lekcja hiszpańskiego 2". Tytuł ten możecie już znać doskonale, gdyż miałam możliwość recenzować dla Was również 1 część. Byłam lekko sceptycznie nastawiona co do tej książki. Jak dla mnie bałam się, że autorka nie będzie potrafiła znów przywołać u mnie tak mocnych emocji jak za pierwszym razem. Ogromnie się myliłam. Ta książka ponownie wywarła na mnie ogromne wrażenie. Zapraszam Was do dalszej części recenzji.. 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Muza.

OPIS Z OKŁADKI

Szczęśliwe życie jest najlepszą zemstą…

Ile jest w stanie udźwignąć człowiek? Jak wiele tajemnic i bólu może w sobie skrywać? W przypadku Adrianny Małeckiej przeszłość oraz przyszłość już na zawsze są naznaczone piętnem pozostawionym przez jej byłego męża Jakuba. Jego wręcz obsesyjna miłość oraz potrzeba sprawowania kontroli nad byłą małżonką rozkręcają niekończącą się spiralę prześladowania i przemocy. Kobieta stoi przed niebezpieczeństwem utraty tego, co jest dla niej najcenniejsze. Jakie okrucieństwo wymyśli tym razem jej były mąż?

Czy Adrianna zdoła sobie z tym poradzić? Czy znajdzie gdzieś pomoc? I czy ta pomoc nie ściągnie na nią jeszcze większego nieszczęścia? I czy jej gorąca relacja z Maksem przetrwa ten huragan? 


RECENZJA 

„Lekcja hiszpańskiego 2” to kontynuacja losów Adrianny i jej brutalnej przeszłości. Kobieta stara się stanąć na nogi, ale nie ma już siły walczyć z byłym mężem, który znęcał się nad nią i psychicznie i fizycznie. A teraz na domiar złego chciał odebrać jej córkę. Adrianna czuje się bezradna, bo wie, że będzie jej ciężko wygrać z byłym mężem, który ma kontakty. Na całe szczęście kobieta ma wokół siebie ludzi, którzy nie pozwolą jej zwątpić. Wuj Aureliusz i Max zrobią wszystko, aby kobieta nie poddała się i zawalczyła o siebie. Czy Adrianna da radę postawić się brutalowi, który niszczył jej życie?

Na samym początku mojego wywodu muszę Wam przyznać, że miałam lekkie obawy dotyczące tej książki. Nie wiem czy wiecie, czy też nie.. jednak dla mnie pierwsza część to było mistrzostwo. Dosłownie ta książka wgniotła mnie w fotel, dlatego miałam pewne obawy czy ta jej dorówna. Autorka ustawiła poprzeczkę bardzo wysoko. Ja jednak mam wrażenie, że tutaj sama ją przeskoczyła. Po raz kolejny dostaliśmy świetną książkę, o której nie będzie mi osobiście łatwo zapomnieć.

Autorka znów przytoczyła bolesną przeszłość Adrianny. I gdybym mogła to udusiłabym Jakuba gołymi rękami. Opisy z przeszłości sprawiały, że ja osobiście miałam łezki w oku. Ta historia była napisana tak realnie, tak rzeczywiście, że ja nie mogłam się od niej oderwać. Bolała mnie, a jednocześnie wciągała. Jeżeli ja miałabym powiedzieć za co lubię tą książkę to zdecydowanie byłaby to – prawdziwość. Prawdziwość emocji. Prawdziwość uczuć. Prawdziwość historii. Ta książka uczy. Uczy walki o siebie. Uczy jak walczyć ze swoimi słabościami. Uczy nas siły. A przede wszystkim uczy nas szacunku do samej siebie. 

Tym razem bohaterowie mnie nie zawiedli. Rozwijają się wraz z historią. Mamy Maksa, który na początku interesował się tylko seksem i panienkami na jedną noc. Teraz, jest to troskliwy mężczyzna, który potrafi się otworzyć na kobietę. Mamy Adriannę, która z jednej strony jest waleczna, jednak z drugiej nadal ma wątpliwości co do swojej wartości, którą zaburzył były mąż. To właśnie te przemiany są w książce najważniejsze. 


Ponownie mamy gorące sceny w książce, ale tak jak w poprzedniej części autorka nam je dawkuje i nie wplata wątku miłosnego co dwie strony. To za co ja sobie cenię tę pozycję jest fakt, że to książka z przekazem. Niesie za sobą pewną historię, która uczy nas życia. Jest to piękna lekcja. Ja osobiście polecam tą książkę każdej kobiecie. Po raz kolejny jestem pod ogromnym wrażeniem dojrzałości autorki.

Trzymajcie się ciepło!

Ściskam,

Dominika

 

Brak komentarzy: