Hej! Dzisiaj mam dla was recenzję książki, która będzie miała swoją premierę już 17 lutego. „Chcę, żebyś wiedział” to debiutancka książka Aleksandry Muraszka, która ukazuje nam świat walki z przestępczością, niesamowitą braterską miłość oraz drogę do miłości, która naprawdę potrafi być kręta.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu NovaeRes.
OPIS OD WYDAWCY
Droga do miłości bywa śmiertelnie niebezpieczna
Ami, młoda dziewczyna z Nowego Orleanu, wyrusza do słonecznego Miami, by rozwiązać zagadkę śmierci swojego brata. Na miejscu czeka na nią niespodzianka, która wywraca jej świat do góry nogami – Jason nie zginął w tragicznym wypadku! Dostał od życia szansę, by zacząć wszystko od nowa jako przywódca finansowanej przez bajecznie bogatego Davida Warsa prywatnej grupy walczącej z przestępczością. Nie spodziewał się jednak, że jego młodsza siostra go odnajdzie… i postanowi z nim zostać. By jednak na to zasłużyć, Ami musi udowodnić szefowi Jasona, że można jej ufać i jest godna, by stać się częścią „rodziny”. Z każdym dniem zależy jej na tym coraz bardziej, nie tylko ze względu na starszego brata, ale także z powodu jego najlepszego przyjaciela, intrygującego Finna…
Ami, młoda dziewczyna z Nowego Orleanu, wyrusza do słonecznego Miami, by rozwiązać zagadkę śmierci swojego brata. Na miejscu czeka na nią niespodzianka, która wywraca jej świat do góry nogami – Jason nie zginął w tragicznym wypadku! Dostał od życia szansę, by zacząć wszystko od nowa jako przywódca finansowanej przez bajecznie bogatego Davida Warsa prywatnej grupy walczącej z przestępczością. Nie spodziewał się jednak, że jego młodsza siostra go odnajdzie… i postanowi z nim zostać. By jednak na to zasłużyć, Ami musi udowodnić szefowi Jasona, że można jej ufać i jest godna, by stać się częścią „rodziny”. Z każdym dniem zależy jej na tym coraz bardziej, nie tylko ze względu na starszego brata, ale także z powodu jego najlepszego przyjaciela, intrygującego Finna…
RECENZJA
Ami
i Jason to rodzeństwo, które po śmierci rodziców zostało zdane tylko na
siebie. Pewnego feralnego dnia do drzwi kobiety puka policja i
informuje ją, że jej brat miał wypadek, jednak jego ciało nie zostało
znalezione. Po dwóch latach od tych wydarzeń Ami wyrusza do Miami, aby
sprawdzić nowe tropy w śledztwie. Nadal nie wierzy w śmierć brata.
Przeczucia dziewczyny okazują się jak najbardziej trafne, gdyż okazuje
się, że jej brat żyje i dostał drugą szansę od losu. Stał się przywódcą
prywatnej grupy walczącej z przestępczością, która jest sponsorowana
przez Davida Warsa. Kobieta zapiera się, że nie chce opuścić brata i
postanawia zrobić wszystko, aby ten przyjął ją do swojego oddziału.
Podczas jej okresu próbnego przyzwyczaja się do reszty grupy z którą
dane jest jej pracować. Wśród nich jest również chłopak, Finn, który
emanuje negatywną energią. Do czego doprowadzi nagłe pojawienie się Ami w
życiu Jasona i jego ekipy?
„Nie mogę opanować łez. Moje serce dosłownie eksploduje. Zupełnie jak wtedy, gdy umarli rodzice. Po raz kolejny los odebrał mi kogoś ważnego. Czym sobie na to zasłużyłam? Czym on sobie na to zasłużył?”
I jak podoba się wam zarys fabuły? Brzmi ciekawie, prawda. Muszę Wam przyznać, że początkowo nie pałałam dużą sympatią do głównych bohaterów. Główna bohaterka podejmuje decyzje zbyt pochopnie, bez większego namysłu. Przez co akcja wydaje się lekko chaotyczna. Jednak finalnie uważam, że to właśnie jej specyficzne zachowanie prowadzi całą akcję. Tak można powiedzieć, że jest chaotycznie, ale nie wieje nudą.. ciągle coś się dzieje i to w ostatecznym rozrachunku uważam za ogromny plus.
„Nie mogę opanować łez. Moje serce dosłownie eksploduje. Zupełnie jak wtedy, gdy umarli rodzice. Po raz kolejny los odebrał mi kogoś ważnego. Czym sobie na to zasłużyłam? Czym on sobie na to zasłużył?”
I jak podoba się wam zarys fabuły? Brzmi ciekawie, prawda. Muszę Wam przyznać, że początkowo nie pałałam dużą sympatią do głównych bohaterów. Główna bohaterka podejmuje decyzje zbyt pochopnie, bez większego namysłu. Przez co akcja wydaje się lekko chaotyczna. Jednak finalnie uważam, że to właśnie jej specyficzne zachowanie prowadzi całą akcję. Tak można powiedzieć, że jest chaotycznie, ale nie wieje nudą.. ciągle coś się dzieje i to w ostatecznym rozrachunku uważam za ogromny plus.
Finn
natomiast był postacią, którą wybiela urok osobisty, który mnie
oczarował. Był zimną postacią, jednak lekko zmienną. W jednej chwili był
okropnym dupkiem bez uczuć, a w drugiej pokazywał swoją lepszą stronę.
Dopiero gdy poznajemy drugą stronę medalu jesteśmy w stanie zrozumieć
jego zachowanie.
Nie mogę również zapomnieć wspomnieć o bracie głównej bohaterce – Jasonie. Chłopak już od pierwszych stron przykuł moją uwagę i zyskał sympatię. Jego poświęcenie i miłość w kierunku Ami była najlepszym elementem tej książki. Całkowicie skradł moje serce. Jego sceny wraz z Ami zapamiętam na długo.
Tytuł „Chcę, żebyś wiedział” idealnie opisuję tą historię, ale na jej poznanie będziecie musieli chwilkę poczekać. Jednak co do okładki nie do końca odzwierciedla to co znajduje się w środku. Zakończenie wryło mnie w fotel, tego akurat się po nim nie spodziewałam. I uwierzcie będę ogromnie wyczekiwać kolejnej części. Dużo pytać i mało odpowiedzi. Jeśli chodzi o moje odczucia to książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Nie poczujecie czasu jaki wam upłynął. W moim odczuciu to świetny debiut i ja już nie mogę doczekać się kolejnych dzieł autorki. Bez wątpienia jest to historia dla osób, które nie przepadają za banalnymi historiami miłosnymi i lubią poczuć dreszczyk emocji.
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Dominika
Brak komentarzy: