Dzień dobry kochani! Mam nadzieję, że jeszcze znajdziecie moment przed świętami, aby zapoznać się z debiutancką książką Agnes Sour "Przyjaciel. Lubię cię za bardzo". Jest to historia pełna spisków, kłamstw oraz ogromnej dawki uczuć między bohaterami. Główna bohaterka Lily od lat żyje w cieniu swojego starszego brata Dawida. Jednak gdy okazuje się, że chłopak wyjeżdża na całe wakacje do pracy za granice, dziewczyna ma nadzieję, iż jej los w końcu się odmieni. Jednak sprawy nie toczą się tak prosto jakby tego chciała. Dziewczyna miała nadzieję, że wraz z wyjazdem jej brata w końcu pozbędzie się również Jacoba – najlepszego przyjaciela Dawida, w którym skrycie się kocha. Chłopak jednak nie zamierza się trzymać od niej z daleka, lecz planuje spędzać z nią więcej czasu niż zazwyczaj. Zainteresowani? Zapraszam do dalszej lektury?

 Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu NovaeRes!

 
OPIS Z OKŁADKI

 Lili na co dzień żyje w cieniu swojego nadopiekuńczego brata, Dawida, który stara się ją chronić przed całym złem tego świata, a zwłaszcza przed chłopakami, którzy pojawiają się w jej otoczeniu. Niemniej dziewczyna jest odrobinę zbuntowana i doskonale wie, że najlepiej uczyć się na własnych błędach, dlatego wiadomość o wyjeździe Dawida wprawia ją w ekscytację. Lili skrycie liczy, że wreszcie będzie żyć po swojemu i przy okazji uwolni się od ich wspólnego przyjaciela Jacoba, w którym się podkochuje, chociaż wie, jakie to niewłaściwe. Jednak przebiegły los ma wobec tej dwójki inne plany. Żadne z nich nie podejrzewa, że za chwilę wywołają emocjonalną lawinę, która wywróci ich życie do góry nogami…


 RECENZJA

„Przyjaciel. Lubię cię za bardzo” jest debiutancką książką Agnes Sour. Jest to opowieść pełna spisków, kłamstw oraz ogromnej dawki uczuć między bohaterami. Główna bohaterka Lily od lat żyje w cieniu swojego starszego brata Dawida. Mężczyzna od zawsze próbował ją kontrolować na każdej możliwej płaszczyźnie. Gdy okazuje się, że chłopak wyjeżdża na całe wakacje do pracy za granice, dziewczyna ma nadzieję, iż jej los w końcu się odmieni. Jednak sprawy nie toczą się tak prosto jakby tego chciała. Dziewczyna miała nadzieję, że wraz z wyjazdem jej brata w końcu pozbędzie się również Jacoba – najlepszego przyjaciela Dawida, w którym skrycie się kocha. Chłopak jednak nie zamierza się trzymać od niej z daleka, lecz planuje spędzać z nią więcej czasu niż zazwyczaj.

Przebywać w pobliżu osoby w której jest się zakochanym oraz wiedzieć, że nie może się z tym nic zrobić z pewnością nie należy do najłatwiejszych sytuacji. W takim położeniu znalazła się właśnie Lily, która ma zamiar trzymać się jak najdalej od swojego obiekty westchnień. Niestety niektóre rzeczy są niemożliwe. Dziewczyna pomimo tego iż, traci przy Jacobie głowę udaje jej się świetnie ukrywać swoje uczucia. Lili to bardzo silna kobietka. Podobało mi się w niej to iż, wbrew temu że każdy miał ja za chodzącego aniołka, potrafiła pokazać pazury. Nie raz potrafiła przeciwstawić się Jacobowi i Dawidowi wprowadzając mężczyzn w furię. Osobiście uwielbiałam momenty w których pokazywała wszystkim, że nie jest taka bezbronna na jaką wygląda. Nie raz udowodniła, że jest silna i nie da sobą pomiatać.

Jacob był natomiast postrzegany jako kobieciarz oraz mężczyzna, który nie jest w stanie się ustatkować. Mimo iż, spotyka się z Weroniką, to nadal młodsza siostra jego najlepszego przyjaciela jest najważniejszą kobietą w jego życiu. Lily od zawsze była osobą o którą się troszczy i nie pozwalał zrobić krzywdy.  

Muszę przyznać, że nie raz zachowanie Jacoba w stosunku do Lily sprawiało, iż zmiękło mi serce. Uwielbiam takie wątki w książkach, przez co autorka całkowicie skradła moje serce.
Postać Pawła, który był wrogiem numer jeden Jacoba i Dawida niezmiernie mnie irytowała, jednakże to właśnie on miał być tym złym charakterem w historii. Jego intrygi i spiski bez wątpienia 

dodawały dramatyczności książce. Bez niego książka mogłaby się wydawać za słodka.
Zdecydowanie książka „Przyjaciel. Lubię cię za bardzo” należy do tych, które czytało mi się z uśmiechem na twarzy. Autorka bardzo przyjemnie przedstawiła nam tą historię. To na co zwróciłam uwagę to fakt, że książka jest lekkim grubaskiem a ja pochłonęłam ją w jeden wieczór. Naprawdę podczas czytania nie czuć uciekającego czasu! Mimo, iż zawiera wątki które potrafią wywołać gęsią skórę bez wątpienia jest to historia przy której można się zrelaksować oraz odpocząć. Osobiście po emocjonującym zakończeniu nie mogę się doczekać drugiej serii i dalszych losów głównych bohaterów.
 

Trzymajcie się ciepło!

Ściskam,

Dominika

Brak komentarzy: