"Saal" to kryminał, napisany przez Grzegorza Wielgus . Można przypuszczać, że to kolejny kryminał jak ich wielu. Jednak nic bardziej mylnego. Książka opisuje nam polowanie płatnego zabójcy i pościg za ofiarą. Ja za swój egzemplarz bardzo dziękuję autorowi, który się do mnie odezwał i zaproponował wysłanie książki do recenzji. Jestem bardzo wdzięczna. Muszę się Wam pochwalić, że książkę dostałam również z imienną dedykacją!
OPIS Z OKŁADKI
Nie uciekniesz. Nie ukryjesz się. On już złapał twój trop.
Wyjazd w Gorce miał być dla Alicji wytchnieniem od pracy, a
wyświadczenie przysługi przyjacielowi tylko nieznaczną komplikacją
weekendowych planów. Jednak jeden telefon zmienił beztroską wycieczkę w
koszmar.
Przez tajemniczą przesyłkę, która przypadkiem znalazła się w jej rękach,
kobieta staje się celem potężnej grupy przestępczej. Jej śladem podąża
Saal – uzbrojony, doskonale wyszkolony najemnik, który ma tylko jedno
zadanie: odzyskać paczkę za wszelką cenę. Aby przetrwać, Alicja musi
wypełniać jego polecenia – inaczej wyda na siebie oraz najbliższych
wyrok śmierci.
Czas rozpocząć polowanie.
RECENZJA
Saal to książka, która nie wciąga od samego początku, trzeba się w niej zadurzyć, aby dostrzec co w niej najlepsze. Początek książki bardzo mi się podobał, później jednak zrobiło się lekko nudno, jednak od momentu pierwszej rozmowy telefonicznej pomiędzy Alicją a Saalem, wiedziałam, że to jest to. Automatycznie dostałam gęsiej skórki i czekałam na kolejne ruchy tej dwójki.
Saal to chyba moja ulubiona postać z całej książki, jest odważny, sprytny i przede wszystkim potrafi myśleć logicznie. Uwielbiam ten motyw polowania z jego udziałem. Mimo, że kreują go na bezlitosnego zabójcę, to mimo wszystko poczułam do niego sympatię, a przecież uratował Alicję.
Alicja wcale nie jest mniej lubiana, przeze mnie niż Saal. Ta kobieta mi zaimponowała! Jest silna i odważna, potrafiła udźwignąć ciężar jaki bez jej wiedzy został jej powierzony. Nie poddała się, walczyła o życie i mimo, tego, że wewnętrznie cała się trzęsła, to dała radę.
W książce jak dla mnie było, za dużo opisów, tego gdzie są, w którą stronę się przesuwają, ponieważ nie do końca odpowiadało mi to podczas czytania. Było również kilka wątków pobocznych postaci, które jednym słowem mało mnie interesowały. Jednak mimo wszystko, cała książka wywarła na mnie dobre wrażenia, pomimo tych drobnych rzeczy, które nie do końca są w moim guście. Książka wciąga. A ja najbardziej zapamiętam rozmowy telefoniczne pomiędzy Alicją i Saalem. Nadawały książce fajnego klimatu, przez który można było czuć dreszczyk. Książka, również pokazuje determinację, że mimo tego, że jest się w czarnej d. trzeba walczyć o swoje, za wszelką cenę. Nie możemy się poddawać.
Moja ocena: 8/10
Myślę, że ta książka spodoba się wszystkim fanom kryminałów!
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Brak komentarzy: