"Wróg mojego brata" to romans od Caroline Angel, który podpił Wattpada. Ja osobiście po zapoznaniu się z opisem książki, wiedziałam, że będzie idealna dla mnie, i całkowicie się nie zawiodłam. Książka porwała mnie od samego początku. Gdybym mogła nie rozstawałabym się z nią na krok i przeczytała jednym duszkiem całość. Wiele osób uważa, że jest to typowa książka dla młodzieży, zgadzam się z tym stwierdzeniem, jednak uważam, że nie można jej skreślać tylko dlatego, że nie pasuje nam w dużej mierze wiek głównych bohaterów. Kurcze, kiedyś, też mieliśmy tyle lat! Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Editio Red.
OPIS Z OKŁADKI
Jest idealny w każdym calu. I jest wrogiem!
Zaaranżowane małżeństwo? To w XXI wieku raczej rzadko spotykane, nawet
wśród rodzin królewskich. Ale Shannon Foster, chociaż nie jest królową,
nie przejmuje się takimi drobiazgami. Skoro postanowiła, że jej wnuczka
Abby w dniu osiemnastych urodzin poślubi Nigela, swojego przyjaciela z
dzieciństwa, będzie do tego dążyć, nie bacząc na nic. Również na to, że
Abby ledwie pamięta Nigela, a swoje uczucia zdaje się kierować w
zupełnie inną stronę.
Bo Abby... Abby myśli o Blake’u. Dużo, zdecydowanie za dużo myśli o
Blake’u. Chłopaku, którego nienawidzi jej brat i nie cierpi jej babcia.
Wszystko wskazuje na to, że z wzajemnością. Do tego Blake jest cichym
marzeniem Megan. A ona umie uprzykrzyć życie potencjalnym rywalkom.
Czy wbrew wszelkim przeciwnościom, które los stawia im na drodze, Abby i
Blake odnajdą wspólne szczęście? Czy tych dwoje zaufa sobie pośród
intryg i kłamstw? Czy rodzina dziewczyny będzie w stanie pokonać
niechęć? Aby się tego dowiedzieć, trzeba sięgnąć po powieść Caroline
Angel ? tak jak zrobiło to już ponad trzy i pół miliona czytelniczek i
czytelników serwisu Wattpad.
RECENZJA
Oj, co to była za książka! Od początku czytałam ją z
uśmiechem na twarzy. Historia Abby i Blake to typowa młodzieżówka i mi
osobiście bardzo kojarzy się z latem. To lekka powieść, która można
przeczytać jednym duszkiem, ponieważ rozdziały są bardzo krótkie, więc
czytając ją ciągle chcemy wiedzieć. Najbardziej drażniąca postacią była
dla mnie babcia Abby, jejku jak ta kobieta mnie denerwowała. Naprawdę
uważam, że miała nie równo pod sufitem. Moja ulubioną postacią jest z
pewnością Blake, który w obliczu nowej sytuacji jaka pojawiła się w jego
życiu, zmienił swoje plany, poszedł na staż, by móc być odpowiedzialnym
za swoją nową rodzinę. To było chyba najbardziej urocze w tym
wszystkim, że chłopak był tak bardzo oddany sprawie. Muszę przyznać, że
zakochałam się w jego tacie, jejku jak on mnie rozśmieszał. Kurcze taki
tata to skarb 😂 Uwielbiam sceny w których się pojawiał.
Jeśli
myślicie, że to książka jedynie o losach jednej pary, to się grubo
mylicie. W środku znajdziecie również starania się jej brata Noah o
Edith oraz przyjaciół Abby - Toma, Cassie i Logan. Cóź nie można
zapomnieć również o zwariowanym Niglu, który był kopia babci Abby.
Tak
jak już wspomniałam wcześniej, książka moim zdaniem jest bardziej
młodzieżówka, ale bardzo przyjemnie się ją czyta i od samego początku
przypominają mi się czasy kiedy po szkole wracałam do domu i czytałam
tego typu książki. To były wspaniałe czasy!
Moja ocena: 10/10
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Brak komentarzy: