ON nie wierzy w przypadki. ONA nie wierzy w miłość. "Obsesje" to debiut Angeli Santini, który zdecydowanie trzeba uznać jako udany. Książka liczy prawie 600 stron, ale nie są one udręką a czystą przyjemnością. Poznajemy dogłębnie historię Andrei i Nicholasa oraz ich rodzi. W środku znajduje się wiele historii i tajemnic, które nie mogą ujrzeć światła dziennego. Czy miłość otoczona tajemnicą ma prawo przetrwać? Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka.

OPIS Z OKŁADKI

ON nie wierzy w przypadki.


ONA nie wierzy w miłość.


Jednak los nie pyta ich o zdanie.


Do czego zdolny jest człowiek, gdy w grę wchodzą najgłębiej skrywane obsesje?

Debiut, jakiego nie było od lat! Na tę historię czekały kobiety!

Pełna namiętności i obsesji powieść, pokazująca, że są książki, których nie sposób zapomnieć.

Andrea Cherry pracuje w sklepie ze starociami; ma wspaniałą mamę, przyjaciółkę i cudowną córeczkę zakochaną w śwince Peppie. Jej życie jest zwyczajne, do czasu kiedy wygrywa tydzień wakacji w luksusowym hotelu i poznaje Nicholasa Blake’a – nieziemsko przystojnego, samotnego dżentelmena, który zawsze dostaje to, czego chce.

Oboje wpadają w swoje sidła, a ta z pozoru idealna i urocza dziewczyna zamienia jego życie w splot przypadkowych wydarzeń o nieprzewidzianych konsekwencjach. Ale problem w tym, że Nicholas Blake nie wierzy w przypadki, a Andrea Cherry w prawdziwą miłość. Czy są w życiu tajemnice, które mogą zmienić wszystko? I dokąd zaprowadzą najgłębiej skrywane obsesje?  

RECENZJA 

Jako fanka romansów muszę przyznać, że historia Andrei i Nicholasa zdecydowanie będzie jedną z wielu, po które sięgnę ponownie. Autorka przedstawiła nam postać kobiety, która nie tylko boi się miłości, a przede wszystkim w nią nie wierzy. Na jej drodze pojawia się Nicholas, który chce przebić jej mur i wejść do jej serca. Nie będzie to łatwe zadanie. Kobieta uważa, że bagaż życiowy jaki posiada już nigdy nie pozwoli jej być szczęśliwą z płcią przeciwną. 

Nicholas małymi krokami przebija się przez mur, którym otoczyła się kobieta. Andrea mięknie gdy widzi jak ten opiekuje się nią oraz jej córką Lily. Mimo, że wszystko idzie w dobrą stronę, kobieta wciąż wątpi w szczęśliwe zakończanie. Życie plącze ich drogi i oficjalnie stają się parą. Jednak oboje skrywają wiele tajemnic i obsesji, które niszczą ich życie. On - jest zaborczy i bardzo zazdrosny, ona - nie potrafi mu powiedzieć prawdy mimo, że bardzo tego chce. Katastrofa jest nieunikniona. Co się stanie gdy tajemnice wypłyną na wierzch? Czy nadal będzie mowa o miłości i zaufaniu?

Bardzo podoba mi się styl autorki, jest lekki i bardzo przyjemnie się czyta kolejne rozdziały. Bardzo dobrze bawiłam się przy tej książce, uwielbiam początkowy cięty język względem Nicholasa podczas ich pierwszych spotkań. Rozczulałam się, gdy mężczyzna tak pięknie mówił o swoich uczuciach do kobiety oraz jej córki. Ale równocześnie byłam zła na Andrea, że zbyt pochopnie się wycofywała, jednak rozumiałam jej obawy. Myślę, że najbardziej zaskoczył mnie finał, czuję niedosyt i napięcie. Z niecierpliwością będę wyczekiwać dalszych losów tej dwójki.

Jednak na to będziemy jeszcze musieli trochę poczekać.. 

Trzymajcie się ciepło!

Ściskam,

Dominika

Brak komentarzy: