“Chciałabym tylko zamknąć tamten rozdział i zacząć naprawdę żyć. Bo nie wiesz, jak się żyje z poczuciem straty”.

Twórczość Pani Agnieszki nie jest mi obca, znam i bardzo lubię jej pióro. W swoich historiach przyzwyczaiła nas do fajnych, lekkich opowieści z ciekawymi postaciami i intrygującą fabułą. Nie inaczej jest, gdy mówimy o tytule “Tamto lato”. Książce, która opowiada losy Wiktorii Kopik i Milana van Landera. Tak naprawdę połączyło ich kłamstwo i chęć zemsty. Dwadzieścia lat temu doszło do tragedii, która nadal siedzi w Milanie. Mężczyzna pragnie zemsty i zadośćuczynienia. Wymyślił plan idealny. Nie przewidział jednak, że ma on wady i nie wszystko pójdzie po jego myśli..

Książka “Tamto lato” to opowieść o zakazanym uczuciu, głęboko skrywanych tajemnicach, stracie, prawdziwej miłości i odkupieniu. 

Autorka nie zawiodła mnie tą historią. Po raz kolejny stworzyła piękną i zarazem bolesną opowieść. Ta słodko - gorzka historia skrywa w sobie ciekawych, konkretnych bohaterów, którzy przykuwają uwagę czytelnika. Wiktoria i Milan zostali świetnie przedstawieni, mają dominujące charaktery i gdy tylko pojawiają się na tapecie, wiadomo, że będzie się działo. Ich relacja jest bardzo skomplikowana. Romans w pracy, zakazane uczucie i przeszłość to dopiero początek tej drogi. Wydarzy się wiele dobrych i złych rzeczy. Tutaj nienawiść miesza się z miłością, troska z gniewem a współczucie ze stratą. 

Wydawać by się mogło, że cała fabuła jest nam wszystkim dobrze znana już od samego początku. Jednak autorka bardzo szybka sprowadza czytelnika na ziemię i wyciąga asy z rękawa. Mąci i wodzi czytelnika za nos, przez co od lektury naprawdę nie można się oderwać. Przyjaciele Wiktorii i brat Milana to tło, które zawsze bardzo cenię sobie w książkach. Wprowadzają zamęt, humor i akcję. 
 
W tej historii nie brakuje również uczuć i emocji, które autorka zawsze tak cudownie opisuje. Podczas czytania towarzyszyło mi dużo uczuć, od złości po niezrozumienie, gniew czy też wzruszenie. Tutaj pojawia się również namiętność, która nie jest ani wulgarna ani cringowa. Autorka ma świetne wyczucie gustu, przez co przez jej historię po prostu się płynie. Dawkuje nam emocje, kusi i wabi tylko po to by zamieszać. 

Końcowe rozdziały totalnie mnie kupiły (choć tak naprawdę, kupiona byłam od samego początku). Bardzo podobała mi się ta historia i jej klimat. “Tamto lato” to lekki, choć bolesny romans biurowy, z zakazaną miłością i motywem zemsty w tle. Polecam sięgnąć po ten tytuł, nie będziecie zawiedzeni!
 

 

Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Luna

Trzymajcie się ciepło!

Ściskam, 

Dominika

Brak komentarzy: