Cześć! Macie swoją
ulubioną książkę Colleen Hoover? 💓 Dla mnie w topce, już od kilku lat
znajduje się właśnie “Without Merit”. Kilka dni temu wydawnictwo
moondrive zaprezentowało nam nowe wydanie tej wyjątkowej historii. Muszę
przyznać, że szata graficzna okładki jest cudna i cieszę się, że tak
bardzo nawiązuje do historii w środku.
Książka opowiada nam historię siedemnastoletniej Merit, jej rodziny i problemów z którymi mierzy się nastolatka. Fabuła tej historii w dużej mierze opiera się na rodzinnych tajemnicach, które z każdym rokiem coraz bardziej wyniszczają rodzinę. Pojawia się brak akceptacji, niedocenienie czy poczucie samotności, które wiąże się z istotnymi problemami natury psychologicznej.
Od samego początku czytania, wyczuwalne jest to jak poważnie autorka podeszła do problemów zawartych w tym tytule. Stworzyła hipnotyzującą historię, która zostaje z czytelnikiem na dłużej. Łapie za serducho, uświadamia i przestrzega. Nie jest to słodka historia, w której na główny plan wysuwa się romans, on występuje, jednak jest bardzo subtelny.
Problematyka tej historii sięga bardzo głęboko. Jest to książka bardzo emocjonalna, jednak wyjątkowa w swojej prostocie.
Wielkim atutem tej książki są jej postacie, a właściwie ich kreacja. Realistyczni, ze swoją własną historią do opowiedzenia. Każdy z bohaterów niesie na swoich barkach pewien bagaż życiowy. Bagaż, który nie jest rzucony na pierwszy plan, jednak świetnie dopełnia tą historię jako tło. Lubię właśnie takie historie. Historie, w których bohaterowie są kreatywnymi osobowościami, z różnymi pasjami, atutami i problemami. A te wszystkie sekrety i tajemnice, które się za nimi kryją sprawiają, że tytuł staje się bardziej atrakcyjny. Zawsze uwielbiałam w tej książce to, że z każdą kolejną stroną dowiaduje się czegoś nowego i to nie tak, że autorka bombarduje nas informacjami. Dawkuje je bardzo umiejętnie, tak aby nasza ciekawość i niepewność rosła z każdą kolejną stroną.
Książka opowiada nam historię siedemnastoletniej Merit, jej rodziny i problemów z którymi mierzy się nastolatka. Fabuła tej historii w dużej mierze opiera się na rodzinnych tajemnicach, które z każdym rokiem coraz bardziej wyniszczają rodzinę. Pojawia się brak akceptacji, niedocenienie czy poczucie samotności, które wiąże się z istotnymi problemami natury psychologicznej.
Od samego początku czytania, wyczuwalne jest to jak poważnie autorka podeszła do problemów zawartych w tym tytule. Stworzyła hipnotyzującą historię, która zostaje z czytelnikiem na dłużej. Łapie za serducho, uświadamia i przestrzega. Nie jest to słodka historia, w której na główny plan wysuwa się romans, on występuje, jednak jest bardzo subtelny.
Problematyka tej historii sięga bardzo głęboko. Jest to książka bardzo emocjonalna, jednak wyjątkowa w swojej prostocie.
Wielkim atutem tej książki są jej postacie, a właściwie ich kreacja. Realistyczni, ze swoją własną historią do opowiedzenia. Każdy z bohaterów niesie na swoich barkach pewien bagaż życiowy. Bagaż, który nie jest rzucony na pierwszy plan, jednak świetnie dopełnia tą historię jako tło. Lubię właśnie takie historie. Historie, w których bohaterowie są kreatywnymi osobowościami, z różnymi pasjami, atutami i problemami. A te wszystkie sekrety i tajemnice, które się za nimi kryją sprawiają, że tytuł staje się bardziej atrakcyjny. Zawsze uwielbiałam w tej książce to, że z każdą kolejną stroną dowiaduje się czegoś nowego i to nie tak, że autorka bombarduje nas informacjami. Dawkuje je bardzo umiejętnie, tak aby nasza ciekawość i niepewność rosła z każdą kolejną stroną.
Jak zawsze pióro
autorki jest przyciągające i hipnotyzujące. Nie można się oderwać od tej
historii, a to wszystko za sprawą skomplikowanej fabuły, której drugie
dno poznajemy z czasem. Przy tej książce nie można narzekać na nudę, w
środku znajdziecie wiele zwrotów akcji, które dosłownie wbiją was w
fotel. Zawsze podziwiałam pomysł z trofeami/pucharami. To coś co zawsze
mi imponowało. Ten pomysł, brak schematyczności i indywidualność
Colleen.
Wiele bólu i dużo emocji skrywa się pod tym zwykłym tytułem “Without Merit”. Jednak, aby dowiedzieć się jaki ma związek z tą historią musicie skusić się i sprawdzić sami. Ja bardzo lubię wracać do tej książki, mam do niej ogromny sentyment i jeśli jeszcze nie czytaliście tego tytułu to gorąco polecam i zachęcam do przeczytania.
Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Moondrive
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Dominika
Brak komentarzy: