Twórczość Danielle
Steel to dla mnie odkrycie tego roku. Autorka ma przyjemny i ciepły
styl, który za każdym razem urzeka mnie równie mocno. Tworzy bardzo
życiowe i co za tym idzie emocjonalne historie. Jedna z jej najnowszych
książek zatytułowana “Wyzwanie” przenosi nas do stanu Montana i małego
miasteczka Fishtail. Akcja tej historii dotyczy dwóch pokoleń -
czternastoletnich dzieciaków oraz ich rodziców.
Petter, Matt,
Tim i Noel znają się od dzieciaka, wspólnie spędzają czas i właściwie
traktują się jak bracia. Gdy do Fishtal przenosi się Tom Marshail do ich
paczki dołącza jego córka - Juliet, która wpadła odwiedzić ojca w
przerwie szkolnej. Dzieciaki miło spędzają wspólnie czas do czasu konnej
wyprawy w góry, gdzie zostają uwięzieni. Granite Peak jest bardzo
wymagającym miejscem, będą musieli przetrwać do czasu nadejścia pomocy. W
poszukiwania nastolatków oprócz rodziców włączy się również szeryf oraz
Gwardia Narodowa. Najniebezpieczniejsza góra Ameryki nie puści ich tak
łatwo.
Czy może być coś gorszego dla rodzica niż niepewność czy
jego dziecko żyje? Boleśnie przekonają się o tym Anne, Pitt, Bill,
Pattie, Marlene, June, Tom oraz Beth rodzice zaginionych dzieciaków.
Napięta i niepewna atmosfera pozwoli im dojrzeć głęboko skrywane aspekty
ich życia, które były zaniedbywane. I niech Was nie zmyli samo moje
małe streszczenie, ta historia to nie tylko wyprawa dzieciaków w góry a
także cała otoczka i wszystko przed i po. Wyprawa dzieciaków to dopiero
początek perypetii mieszkańców Fishtail.
Jeśli znacie twórczość
autorki dobrze wiecie, że tworzy konkretne postacie. Postacie, które
mają wzbudzić w nas takie a nie inne emocje. I tak było również w tym
przypadku. Poznajemy bohaterów, którzy potrafią wywołać na naszej twarzy
uśmiech oraz takich, których nie chcielibyśmy spotkać na naszej drodze.
Jednak i jedni i drudzy są bardzo ważni dla całości tej historii.
Autorka po raz kolejny pokazuje nam bardzo uroczy klimat i to jaką siłą
jest kochająca się rodzina.
Choć to też nie tak,
że ta historia jest tylko słodka. Na drodze bohaterów pojawi się wiele
przeszkód. Między innymi utrata kochającego męża, zdrada czy też
odskocznia w używkach. Nie spodziewałam się po tym tytule tylu emocji, a
jednak po raz kolejny autorka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie
dość, że stworzyła ciekawe, bardzo rzeczywiste postacie to jeszcze
wprowadza klimat, który bardzo lubię. Ranczo, konie, rodeo i jeszcze
więcej. Choć wszystkiego zdradzić Wam nie mogę.
Jeśli liczycie na
małe romanse to w środku ich również nie brakuje. To chyba moja ulubiona
książka autorki. Czytanie jej sprawiło mi wiele przyjemności. Uwielbiam
takie emocjonalne, życiowe i szczere historie. Szczególnie, że
dostajemy historię wielu bohaterów, i tych młodszych, i tych troszkę
starszych. Ta historia jest dla wszystkich. Polecam, nie będziecie
zawiedzeni.!
Współpraca reklamowa: Wydawnictwo Znak
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Brak komentarzy: