Cześć! 🎄
Książka
Pani Agaty Przybyłek zatytułowana “Wypożyczalnia Świętych Mikołajów” to
troszkę inna historia świąteczna do jakich w ostatnim czasie
przywykłam. Autorka przedstawia nam losy Grzegorza, Magdy, Justyny,
Amandy, Tomka, Kasi i Mikołaja. Co ich łączy? Łączy ich z pewnością
tytułowa Wypożyczalnia Świętych Mikołajów. Każdy z nich w jakimś stopniu
jest z nią związany, zna kogoś kto pracuje w tym miejscu lub szuka
Mikołaja na święta.
Dla mnie ta historia była w pewnym stopniu
była rozdzielona na dwa obozy. W jednym z nich widziałabym Grzegorza,
czyli właściciela WŚM, jego byłą szwagierkę Magdę i jego pierwszą miłość
Justynę. Ich historia bardzo mi się spodobała. Dostaliśmy matkę
samotnie wychowującą dziecko, oraz parę, która prawie po dwóch dekadach
ponownie się spotyka. Można by powiedzieć, że był to świąteczny cud, ale
czy na pewno?
W drugim obozie znalazłaby się nasza para
narzeczeńska, czyli Amanda i Tomek, przyjaciółka Amandy - Kasia oraz
Mikołaj, który został przez nią wynajęty na wieczór panieński Amandy.
Nie powiedziałabym, że ta grupa bohaterów bardziej przypadła mi do
gusty, jest równie intrygująca co starsza część bohaterów. Jednak jeśli
chodzi o tych bohaterów, to mam wrażenie, że w ich życiach dzieje się
znacznie więcej. Pojawi się mały dramat, który może przekreślić ich
plany.
Nie chcę jednak za dużo zdradzać, gdyż chciałabym abyście
sami odkrywali karty tej historii. A gwarantuję wam, że nie będzie to
prosta historia. Wiele się w niej dzieje, zarówno tych dobrych jak i
złych momentów. Wszystko to owiane jest w bardzo świątecznym i rodzinnym
klimatem.
Dla mnie ta historia była bardzo fajną odskocznią i
całą historię czytało mi się bardzo przyjemnie. Autorka stworzyła
świetne postacie i niebanalną historię. Moim ulubionym bohaterem jest
wbrew pozorom Mikołaj. Uważam, że jego historia jest najbardziej
ciekawa, przy czym jest postacią, która jest szalona i nieobliczalna.
Podoba mi się jego nieogarnięcie i to jaką aurę wokół siebie buduje.
Większą część po przeczytaniu raczej będzie zgodna, że postać Tomka najmniej do nas przemawia. Jednak nie zdradzę wam dlaczego. Oprócz tej dwójki o której wspominałam, muszę przyznać, że ta historia gromadzi w sobie różne charaktery, różne postacie i ta różnorodność jest bardzo przyciągająca.
Najbardziej
zakończyło mnie zakończenie i fakt, że to jeszcze nie koniec tej
historii. Nie muszę chyba mówić, że jest bardzo ciekawa dalszych losów
bohaterów, gdyż finał tych relacji bardzo mnie zaintrygował. Liczę, że
nie będziemy musieli czekać do następnych świąt na dalsze losy.
Ode
mnie jak najbardziej ta historia na plus, jest warta uwagi i z pewnością
nie jednego czytelnika będzie mogła porwać swoją historią.
Współpraca: Czwarta Strona
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Brak komentarzy: