września 29, 2022
Recenzja • “Sekrety Orientu. Antologia arabska" - Małgorzata Garkowska, K. C. Hiddenstorm , Beata Majewska, Alicja Sinicka, Emilia Szelest, Aniela Wilk
Cześć! 🔥
Dziś
chciałabym się z Wami podzielić moją opinię o antologii arabskiej
“Sekrety orientu” na którą składa się sześć opowiadań. Autorkami, które
napisały swoje opowiadania do książki to Małgorzata Garkowska, K.C.
Hiddenstorm, Beata Majewska, Alicja Sinicka, Emilia Szelest oraz Aniela
Wilk. Sześć autorek i sześć różnych historii, które przenoszą nas w
bardzo gorące regiony. Czy warto sięgnąć po tą książkę?
Sekret
ten zdradzę już na samym początku, moim zdaniem jak najbardziej książka
“Sekrety orientu” zasługuję na uwagę. Choć ja zawsze mam problem z tego
typu książkami. Dlaczego? Zawsze chce więcej, autorki takimi
opowiadaniami podsycają mi apetyt na więcej.
Zanim przejdę do
kilku szczegółowych słów o poszczególnym opowiadaniu chciałabym
podsumować całość. Pięć opowiadań wywarło na mnie jak najbardziej
pozytywne wrażenie, niestety pojawił się również jeden rodzynek, który
niestety mnie nie wciągnął. Jednak ja skupię się na tych historiach,
które sprawiły, że nie mogłam oderwać się od lektury. Tak jak się można
spodziewać po tego typu książce mamy ogromny misz masz historii. Jedna
dotyczy wyjazdu z przyjaciółkami, inna tajnej misi do wykonania, a
jeszcze inna to samotna podróż poślubna. Wiele się tutaj dzieje, i
przyznam, że świetnie czytało się te historie. Było wiele emocji, wiele
zwrotów akcji i wiele zamieszania. Autorki sprawiły, że czytanie tych
opowiadań to była czysta przyjemność.
Jeśli o mnie chodzi to z
chęcią poznałabym dalsze losy bohaterów opowiadań “Misja” oraz “Gniew
Seta”. Uważam, że jeśli chodzi o tę historię, to autorki mają jeszcze
wiele do powiedzenia. Zaciekawiły mnie te opowiadania i przyznam, że od
samego początku wciągnęłam się w te historie. Choć w sumie jeśli tak
sobie teraz myślę, to również opowiadanie “Nie wracaj” nie ma
zamkniętego zakończenia, a więc również je zaliczyłabym do tych, z
którymi chętnie się jeszcze zapoznam.
Jeśli chodzi o opowiadanie “Kawa po arabsku” to tutaj już nie chodzi o “zakończenie” a o rozwinięcie sytuacji, która dzieje się pomiędzy bohaterami podczas przeskoku czasowego. Polubiłam ich i chętnie przeczytałabym pełną książkę dotyczącą ich relacji.
Opowiadanie “Czekają na pełnię” to
wiadomo, klasa sama w sobie. Cieszę się, że ponownie mogłam powrócić do
dobrze znanych mi bohaterów. Nie będę ukrywać, że uśmiech zagościł mi na
twarzy gdy tylko dotarło do mnie, że znów na moment mogę spędzić
chwilkę czasu z postaciami, które tak dobrze znam. Bardzo przyjemna
historia i fajny dodatek całej serii autorki.
Najsłabszym ogniwem tej
historii dla mnie było opowiadania “Leila”, strasznie wynudziłam się
czytając tą historię. Niestety ta opowieść nie przypadła mi do gustu.
Nie czułam żadnych emocji podczas czytania, no może poza ostatnimi
zdaniami tej historii, które wiele wyjaśniły, jednak całość niestety
mnie porwała.
Podsumowując, jak najbardziej mogę polecić Wam tą
książkę, ponieważ ja bawiłam się świetnie podczas czytania. Przeżyłam
kilka ciekawych historii, które szczerze mnie porwały. Gratuluję
autorkom świetnej roboty i nie ukrywam liczę na więcej!
Współpraca: Wydawnictwo Miraż
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Brak komentarzy: