Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Niegrzeczne Książki.
OPIS OD WYDAWCY
Griffin jest zrzędliwy, uparty i nieprzystępny. Jego całym światem są
drużyna baseballowa, rodzina, przyjaciele i podupadający warsztat
samochodowy, który odziedziczył po ojcu.
Blair to młoda kobieta wychowana w bogatym domu, która uciekła od swojej
toksycznej rodziny i pragnie rozpocząć życie od nowa. Ma problemy
finansowe i zepsuty samochód, nie może liczyć na niczyje wsparcie. Jest
jednak pełna optymizmu, tryska dobrym humorem i bez wahania obdarza
zaufaniem nowo poznanych ludzi.
Ubrana w suknię balową i tiarę niespodziewanie pojawia się w miasteczku.
Jej przybycie natychmiast wywraca do góry nogami uporządkowane życie
Griffina. Mechanik udziela bowiem pomocy damie w opałach i proponuje
jej, by wprowadziła się do niego na trzy tygodnie, które zajmie naprawa
jej samochodu.
Blair przywykła do życia księżniczki, a Griffin zdecydowanie nie
przypomina księcia z bajki. Czy między osobami z tak różnych światów
może rozwinąć się prawdziwe uczucie?
RECENZJA
"Kiedy
sobie uświadomisz, że nie potrzebujesz do szczęścia nikogo
innego, przestaje ci się wydawać, że czegoś ci brakuje.
Przestajesz tego szukać. I dociera do ciebie, że jest ci dobrze
tak, jak jest."
Główną bohaterką książki jest Blair, która
postanowiła rozpocząć swoje nowe życie. Ma dość swojej bogatej rodziny,
która wymusza na niej jak powinna żyć. Uciekła od tego co ją
ograniczało. Podczas podróży, postanawia wstąpić na najlepszą szarlotkę w
okolicy - w końcu tak głosi szyld. Jednak dziewczyna nie spodziewa się,
że jej samochód odmówił jej posłuszeństwa. Świadkami zdarzenia będzie
trójka mężczyzn, z czego jeden to bardzo przystojny mechanik. Griffin od
samego początku będzie chciał pomóc dziewczynie. Zaoferuje jej naprawę
auta, jednak gdy okaże się, że Blair nie ma gdzie przenocować
zaproponuje jej swoją kanapę. Dziewczyna godzi się na tą propozycję,
ponieważ nie dysponuje dużą ilością gotówki. Trzy tygodnie, tyle ma
potrwać naprawa jej auta. A w tym czasie wszystko się może wydarzyć..
“Drive
Me Wild” to zdecydowanie historia, która od samego początku przypadła
mi do gustu. Jest to lekka książka, którą czyta się z uśmiechem na
twarzy. Słodko - gorzka historia, która z pewnością umili wam czas. I
być może wiele osób powie, że ta historia jest banalna. Otóż nie!
Książka ma świetnie wykreowanych bohaterów, fabułę, która potrafi
przyciągnąć czytelnika, dawkę humoru oraz uczucie, które jest zbudowane
od A do Z.
Wielkim
atutem tej książki są bohaterowie, którzy nie są przerysowani. Taką
Blair czy takiego Griffina moglibyśmy znaleźć wokół nas. Mimo, iż
pochodzą z dwóch innych światów, to ta dwójka jest sobie przeznaczona. I
uwaga! Czuć to już od pierwszych stron. Ich odmienne charaktery i
postrzeganie życia przyciąga ich do siebie. Griffin uczy Blair jak
powinna radzić sobie w sytuacjach kryzysowych jeśli chodzi o auto,
natomiast ona pokazuje mu jak to jest mieć blisko siebie osobę, która
wspiera cię całym sercem.
Ta historia kupiła mnie już od pierwszych
stron. I jeżeli szukacie lekkiej historii, która pozwoli Wam się
zrelaksować podczas czytania to z pewnością jest to książka “Drive me
wild”. Zarówno historia jak i pióro autorki bardzo mi się podoba. Od
książki nie mogłam się oderwać i z pewnością w środku nie ma miejsca na
nudę. Znajdziecie tutaj upartego chłopa, który boi się zaufać. Trochę
dramatu i złamane serce. Jednak warto sięgnąć po tą książkę, ja z
pewnością jeszcze do niej powrócę.
PS. W środku znajdziecie kilka ciekawych przepisów na słodkości!
"Według
mnie najlepsze podróże mają wiele zakrętów. Nie odbywają się
po prostej drodze. I trzeba być otwartym, by podążać za głosem
serca i sprawdzać, dokąd się dotrze. Moje serce przywiodło mnie
tutaj i nie żałuję."
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Brak komentarzy: