Hej! Mimo, iż za oknami wiosna nie za bardzo nas rozpieszcza, ja postaram się dzisiaj nadrobić za nią. Mam dla Was książkę, która z pewnością nada się do przeczytania w te wiosenne wieczory. Książkę, którą dziś chciałabym Wam przedstawić to najnowsza książka autorski K. Bromberg “Bez zobowiązań”.  

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Editio Red.

OPIS OD WYDAWCY

 Najbardziej boli, gdy ranią cię bliscy. Lennox Kincade powinna była przywyknąć do przykrości. Czuła się jak pionek w rozgrywce jej ojca i sióstr. Ich rodzinna firma działała w seksistowskiej branży i Lennox zdążyła się już nałykać upokorzeń z powodu swojej urody. Postanowiła udowodnić własną wartość i podpisała coś w rodzaju diabelskiego paktu. Jej zadaniem jako agentki sportowej było przekonanie gwiazdy Premier League do gry w barwach znacznie gorszej MLS. Ową gwiazdą był przystojny, cudownie umięśniony Rush McKenzie, zawodnik niecieszący się dobrą sławą.


Najbardziej boli, gdy bliscy oskarżają cię o coś, czego nawet nie mógłbyś zrobić. Rush McKenzie miał odczekać jakiś czas, aż skandal wokół niego nieco przycichnie. Jednak na jego drodze stanęła agentka sportowa. Boska, bezczelna Lennox Kincade, kobieta z fatalną reputacją. Rush uznał, że znajomość z piękną Lenn pozwoli mu zapomnieć o problemach.


Między Lennox i Rushem iskrzyło od pierwszej chwili. Ale na początku ich relacja była zupełnie niewinna. I dla każdego byłoby lepiej, gdyby taka pozostała. Ewentualny romans pogrążyłby ich oboje, jeśliby tylko wyszedł na jaw. Poza tym profesjonalna agentka sportowa nigdy nie sypia ze swoimi klientami. Nawet gdyby miał to być tylko seks, bez zobowiązań.


To nie powinno się było wydarzyć. Nigdy! 


RECENZJA

Książka autorski K. Bromberg “Bez zobowiązań” jest to kolejne spotkanie z siostrami Kincade. W tej części główną bohaterką staje się Lennox, która będzie musiała zmierzyć się ze swoimi lękami oraz plotkami, które wymyślają zazdrośni mężczyźni z branży. Jej kompanem będzie Rush McKenzie, który obecnie przechodzi kryzys wizerunkowy. Przeznaczenie sprawi, że ta dwójka będzie ze sobą pracować. Niewidzialne przyciąganie między nimi będzie widoczne już od samego początku, jednak przecież Lennox nie sypia ze swoimi klientami..

Brzmi ciekawie, prawda? Oj, wiem, że tak. “Bez zobowiązań” to historia z gatunku tych lekkich romansów, przy których nie musimy zbytnio się wysilać podczas czytania. To historia sama nas pochłania, i uwaga szczerze nie można oderwać się od czytania. W środku nie ma miejsca na nudę, ciągle coś się dzieje. Autorka po raz kolejny stawia na dużą dawkę przeróżnych emocji. W środku nie zabraknie śmiechu, potyczek słownych czy też sytuacji gdy łezka zakręci się w oku.

Główni bohaterowie to bardzo ciekawy duet. Trzeba przyznać, że autorka świetnie wykreowała zarówno postać Lennox jaki postać Rusha. Z pozoru oboje pochodzą z innego świata, mają inne wyobrażenia jeżeli chodzi o ich przyszłość, a jednak tak bardzo byli do siebie podobni. Oboje w młodym wieku stracili kogoś ważnego, a w dodatku oboje są dobrymi ludźmi, którzy na każdym kroku pokazują sobie jak pięknie może wyglądać życie, kiedy masz przy sobie kogoś kto się o ciebie troszczy. Ich relacja była budowana powoli, mimo tego, iż na początku mieliśmy wielkie bum.

Tutaj nie było miejsca na rychłe uczucie. Zaufanie między nimi rodzi się z czasem, a moment kulminacyjny to moment, gdy pozwalają sobie otworzyć się na drugą osobę. Jeżeli zaś chodzi o bohaterów drugoplanowych, to jedno jest pewne w tej części jeszcze bardziej znienawidziłam postać Finna (ups), tak bywa. Natomiast Johnny i jego “dezynfekcja” wszystkiego całkowicie mnie rozbroiła.
Wielkim atutem autorki z pewnością jest fakt, że pięknie pisze o emocjach. Potrafi wzbudzać wiele uczuć, zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych. Jeżeli już wspomniałam o emocjach, to nie mogę zapomnieć, aby wspomnieć o tym, że w środku znajdziecie również spicy sceny które potrafią rozpalić zmysły. Myślę, że postać Rusha skradnie nie jedno serce.


Jedynym moim problemem co do tej historii jest fakt, że za bardzo jest podobna do pierwszej części. Rozumiem fakt, że jest to jedna seria, jednak jak dla mnie pojawia się za dużo schematów z książki “Nie zadzieraj z nim”. Liczę, że kolejne książki z tej serii wprowadzą nutkę świeżości. Oczywiście nie wpływa to na moją ocenę jeżeli chodzi o ten tytuł. Bezapelacyjnie polecam Wam tą książkę, bo wiem, że z pewnością będziecie świetnie się przy niej bawić. 


“- Skąd wiadomo że to miłość? - pytam szeptem.
- Czujesz to, kiedy on jest twoim początkiem, środkiem i końcem. Kiedy myślisz o nim bez powodu. Kiedy chcesz dla niego najlepiej, nawet jeśli nie możesz być częścią jego świata.”
 

Trzymajcie się ciepło!

Ściskam, 

Dominika

Brak komentarzy: