Hej! Poniedziałek to raczej najbardziej znienawidzony dzień w tygodniu, ale mam nadzieję, że będzie dla Was łaskawy. Dziś chciałabym Wam powiedzieć o książce Nadii Grim „Zatracona". Jest to debiut autorki i na samym początku Wam zdradzę, że ta książka przypadła mi do gustu.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Lipstick Book.

OPIS OD WYDAWCY
 
Jest drobna, piekielnie skuteczna i nigdy się nie poddaje…

Alex Walker pracuje dla niebezpiecznej i tajnej agencji. Jej zadaniem jest uwodzenie mężczyzn i wystawianie ich organizacji, która specjalizuje się w szantażu i wyłudzaniu danych.

Jej nowy cel to Dominic Stone, ekspert od sztucznej inteligencji. Niesamowicie zdolny i zamożny. Wydaje się, że nie ma słabych punktów. Alex z wprawą nawiązuje romans. Jest profesjonalna i skupiona na zadaniu, wszystko idzie zgodnie z jej planem do momentu, gdy obezwładniająca namiętność i pożądanie zaczynają przejmować nad nią kontrolę.

Uwięziona przez umowę z agencją i uwikłana w beznadziejny romans, próbuje odzyskać własną wolność. Aby tego dokonać musi stanąć oko w oko z traumatyczną przeszłością. Czy jej się uda?

 


 RECENZJA

„Jest drobna, piekielnie skuteczna i nigdy się nie poddaje..”

Alex Walker jest młodą kobietą, która pracuję dla tajnej i niebezpiecznej organizacji. Zajmuje się uwodzeniem mężczyzn. Jej celem jest sprawić, aby ofiara jadła jej z ręki. Następnie takiego delikwenta wystawia organizacja, która specjalizuje się w szantażowaniu oraz wyłudzaniu danych. Jej kolejnym celem staje się ekspert od sztucznej inteligencji Dominic Stone. To bardzo inteligentny i zamożny człowiek, którego nie będzie tak łatwo oszukać. Alex jednak jest najlepsza w swojej pracy i nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Od pierwszego spotkania z mężczyzną owija go sobie wokół palca. Walker stara się być profesjonalna, ale nie można zaprzeczyć, że dziewczyna ma słabość do tego faceta. Nie jest do tego przyzwyczajona dlatego aby odzyskać wolność musi opuścić organizację oraz zmierzyć się z przeszłością.

„Bajki odbijają rzeczywistość. Przygotowują dzieci do czyhających niebezpieczeństw. Uczą, że świat nie zawsze jest przyjazny.”

To była naprawdę wciągająca historia. To na co zwróciłam szczególną uwagę to przebieg akcji. Autorka mimo, że nie zwalania tempa, to potrafi tak poprowadzić fabułę tak, że nie odkrywa wszystkich kart od samego początku. Wszystkie informacje są nam dawkowane, przez co nie można oderwać się od czytania. Ja byłam ogromnie zaciekawiona przebiegu fabuły.

Główna bohaterka – Alex przeżyła w swoim życiu wiele traumatycznych wydarzeń, które wykreowały jej charakter. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że już od pierwszych stron dało się wyczuć, że kobieta skrywa w sobie mroczne tajemnice. W dużej mierze to właśnie to najbardziej podobało mi się w tej postaci. Autorka świetnie stworzyła aurę tajemniczości, która krążyła obok tej postaci.


Dominik natomiast jest mężczyzną szczerym i prawdziwym w swoich uczuciach w stosunku Alex. Byłam w szoku, że ten mężczyzna był w stanie poświęcić wiele, byleby tylko być blisko swojej nowej sympatii. Nie liczyły się dla niego pieniądze czy reputacja. Kierował się sercem. Nie ukrywam, że nie spodziewałam się, że będzie on taki uczuciowy. Wielokrotnie udowodnił co dla niego znaczy oddanie się drugiej osobie.


W trakcie czytania moją dużą uwagę zyskała również postać Jacoba. Była ona głównie połączona z Alex oraz jej przeszłością. Pomimo, tego że ta postać nie należy do tych „lubianych”, mnie osobiście zaintrygowała i sprawiła, że z niecierpliwością czekałam na rozwinięcie tego wątku.
„Zniewolona” bez wątpienia jest książką, która odróżnia się od innych. Samo zakończenie książki jest dość nietypowe. Osobiście uważam jednak, że akurat w tej książce współgra ono idealnie z całą fabułą. Książka „Zatracona” jest wyśmienitym jest debiutem. Autorka świetnie tworzy akcję oraz wprowadza w niesamowity klimat, za co należą jej się szczere gratulacje. Mam nadzieję, że w przyszłości spotkam się jeszcze z książkami tej autorki. A wam polecam tą pozycję z pewnością będzie potrafiła Was zaskoczyć.


„To jest tak, jakby ktoś wziął do ręki kwiat, który pięknie pachnie, chociaż pod spodem zaczyna usychać. I nagle rozpada się w proch.”
 

 Trzymajcie się ciepło!

Ściskam, 

Dominika

Brak komentarzy: