Dzień dobry kochani! K. N. Haner i jej seria o Morfeuszu podbiła nie jedno serce. Ja mimo tego, iż znam dzieła autorki, mam po raz pierwszy możliwość bliżej poznać się z tą serią. „Sny Morfeusza” to pierwsza część, która opowiada losy młodziutkiej Cassandry Givenes i jej szefa Adama McKeya. Ich pierwsze spotkanie nie będzie należało do przyjemnych.. czy może być jeszcze gorzej? Przypadkowe spotkanie w klubie będzie ich początkiem, ale czy będą gotowi na to co ich czeka później?

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu EditioRed oraz autorce!

OPIS Z OKŁADKI

Cassandra Givens od zawsze nie ma szczęścia do facetów. Jej przelotne romanse za każdym razem kończą się złamanym sercem, a wybuchowy charakter, impulsywność oraz zgryźliwe poczucie humoru często wpędzają ją w kłopoty. Przeprowadzka do Miami otwiera nowy rozdział w jej życiu, a rozmowa kwalifikacyjna o pracę marzeń ma stać się drzwiami do lepszego jutra. Niestety, nic nie idzie po jej myśli, a poznanie Adama McKeya — jej przyszłego szefa — komplikuje wszystko jeszcze bardziej.
Początek tej znajomości staje się źródłem fascynującego romansu, ale i dużych kłopotów. Cassandra traci głowę dla demonicznego Morfeusza. Między tą dwójką wybucha namiętność, nad którą nie potrafią zapanować. Adam vel Morfeusz wciąga Cassandę do gry, której zasady są bardzo proste, ale narażają oboje na ogromne ryzyko.

Jak potoczy się historia, która nigdy nie powinna się wydarzyć?

Sny Morfeusza to intensywna, pełna namiętności i niebezpiecznych tajemnic lektura, która rozpali Twoje zmysły i wciągnie w świat mrocznych doznań. Daj się ponieść historii pięknej Cassandry i tajemniczego Adama!

RECENZJA


Na samym początku muszę Wam powiedzieć, że nie wiedziałam czego mam się spodziewać po tej historii. Opis książki nie zdradza nam wiele, za co jestem ogromnie wdzięczna, ponieważ mam ogromną radość z czytania i z tego jak bardzo bohaterowie potrafią mnie zaskoczyć. Domyślałam się, że będzie to bardzo gorący erotyk. I oczywiście się nie zawiodłam! Autorka świetnie przedstawiła nam tą stronę bohaterów zarówno bardzo namiętnie jak i brutalnie. Adam jest bardzo interesującym mężczyzną. Podoba mi się to jak zmienia się jego zachowanie w stosunku do Cass. Jednak wielokrotnie miałam ochotę uderzyć go patelnią po tej pustej główce, bo jego zmienny humor już mnie lekko drażnił. Kiedy już myślałam, że zrobiliśmy krok do przodu on robił dwa w tył. Jednak nie skreślam go, ponieważ to dopiero początek tej historii i już nie mogę doczekać się dalszej metamorfozy tego bohatera, ponieważ jest bardzo intrygujący. Jeśli chodzi o Cass, to tutaj chyba też każdy ma podobne odczucia, że kobieta powinna uciekać jak najszybciej od tego mężczyzny. Domyślałam się, że będzie się mieszać i tak właśnie było. Raz była na tak, a raz na nie.. mała zabawa w kotka i myszkę. Ale to nie tak, że była jedynie uległa urokowi Adama, gdy trzeba było potrafiła pokazać charakter i pazurki. Czasami za dużo mówi i popełnia głupie błędy, ale taki jej urok. Liczę, że w jej przypadku dostaniemy w drugiej części metamorfozę w postaci bardziej silnego charakteru.

Cass i Adam to z pewnością duet wybuchowy, który równie często sprawi, że będziemy mieć palpitacje serca, jak i będziemy śmiać się w głos. Jeśli myślicie, że cała akcja toczy się tylko wokół tej dwójki to bardzo, ale to bardzo się mylicie. W tle mamy również postać Toma, który od samego początku skradł mi serce. Dodatkowo znajdziecie tutaj dramaty rodzinę, dużo tajemnic, pewien klub i gromadę niebezpiecznych mężczyzn. Wiele połączeń i wiele tajemnic, a nie wszystko zostaną wyjaśnione. Po przeczytaniu tej historii, z pewnością będziecie chcieli więcej.. tak jak ja.

To co mnie najbardziej zaskoczyło to akcja, która od samego początku pędziła jak szalona i nie chciała się zatrzymać. Nie mamy tutaj zbędnych wątków czy jakiegoś przedłużania historii, po prostu wszystko jest bardzo dynamiczne co mi osobiście bardzo się spodobało. To z czego znana jest autorka to również to, iż nie owija w bawełnę i tak było tym razem. Bohaterowie nie mają wobec siebie tajemnic jeśli chodzi o ich relację i przyszłość. Natomiast jeśli chodzi o przeszłość i życie Adama, to oczywiste było to, że nie będziemy mieli od początku odkrytych kart w związku z tym co robi. I to co jest najważniejsze, nie jesteście wstanie przewidzieć, czy książka zakończy się dobrze czy też źle i tutaj wielkie uznanie. Przez cały czas zastanawiałam się, czym bohaterzy nas zaskoczą, a uwierzcie tam ciągle się coś dzieje.

 Jeśli chodzi o całość, to chyba nikomu nie muszę mówić, że jest to bardzo dobra i wciągająca książka. Ja jestem zauroczona dwójką naszych bohaterów i ich perypetii, które na pierwszy rzut oka mogą się wydawać banalne czy schematyczne, jednak nic bardziej mylnego. W środku dzieje się tak wiele, że z pewnością nie będziecie mogli oderwać się od czytania tak samo jak ja. Te uczucia pomiędzy Adamem i Cassandrą z pewnością poruszą Wasze serca, i w ten zły i dobry sposób. Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się czy sięgnąć po tą serię, to nie ma innej możliwości, koniecznie musicie ją przeczytać!

Trzymajcie się ciepło!

Ściskam,

Dominika

Brak komentarzy: