Dzień dobry kochani! Dziś przychodzę do Was z thrillerem erotycznym. "Pragnienie diabła. Zamknięta w czterech ścianach" to debiut autorski Brigitte Wu. Jest to książka, która opisuje losy młodej dziewczyny o imieniu Lisa. Przez splot niefortunnych zdarzeń pewnego dnia wpada przypadkiem na Connora dla którego to spotkanie nie będzie ostatnim. Z pozoru zwyczajny mężczyzna okazuje się psychopatą, który ma obsesję na punkcie dziewczyny. Zaciekawieni? Zapraszam na dalszą recenzję.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Novaeres.  

OPIS Z OKŁADKI 

Niewola, z której nie będziesz chciała się uwolnić…

Siedem tajemniczych pokojów, a każdy z nich jak przedsionek piekła…

Kiedy pewnego dnia Lisa przypadkiem wpada na Connora, nic nie wskazuje na to, że w jej życiu właśnie dokonał się dramatyczny zwrot. Z pozoru zwykły chłopak okazuje się bezwzględnym psychopatą, który pragnie tylko jednego: ukarać piękną nieznajomą za to, że nie zwróciła na niego uwagi. Realizując kolejne etapy swojego diabelskiego planu, w końcu porywa Lisę do mrocznej posiadłości, gdzie jej zadaniem jest przejście przez wszystkie przygotowane specjalnie dla niej pomieszczenia. Każde z nich budzi strach, ale też nadzieję, że ucieczka wciąż jest możliwa. Tymczasem relacje ofiary i oprawcy zaczynają niespodziewanie ulegać zmianom, a pragnienie odzyskania wolności traci na znaczeniu…

Kto ostatecznie wygra, a kto przegra w tej walce?


 

RECENZJA

Książka „Pragnienie diabła. Ukryta w czterech ścianach” jest to romans, który swoją premierę będzie miał już na początku stycznia. Jest to książka, która opisuje losy młodej dziewczyny o imieniu Lisa. Przez splot niefortunnych zdarzeń pewnego dnia wpada przypadkiem na Connora dla którego to spotkanie nie będzie ostatnim. Z pozoru zwyczajny mężczyzna okazuje się psychopatą, który ma obsesję na punkcie dziewczyny. Porywa ją i umieszcza w swoim domu, gdzie kobieta będzie przemieszczała się pomiędzy pomieszczenia, które dla niej przygotował. Dla dziewczyny obecna sytuacja okazuje się koszmarem, jednak z dnia na dzień widzi zmianę w zachowaniu Connora. Czy jednak kobiecie uda się okiełznać diabła?

Po raz pierwszy nie wiem co napisać. Książka mnie bardzo zaintrygowała, opis wskazywał ciekawą i tajemniczą historię, która wzbudzi we mnie wiele emocji. Okazało się jednak odwrotnie. Ciężko mi było przez nią przebrnąć. Zarówno Lisa jak i Connor nie przypadli mi do gustu. Są postaciami bez konkretnego charakteru, i ciągle się mieszają. O tyle o ile jeszcze jestem wstanie zrozumieć postać Connora, który ma zaburzenia osobowości, to kompletnie nie jestem wstanie zrozumieć zachowania Lisy. Kobieta sama od początku zachowywała się dość dziwnie. Początkowo zrzucałam to na syndrom sztokholmski, ale jednak to chyba nie było to.

Jeżeli natomiast chodzi o fabułę to książka miała naprawdę wielki potencjał. Czekałam na fajny zwrot akcja, jednak niestety się przeliczyłam. Już od pierwszych stron miałam wrażenie, że historię zaczynamy w połowie. Nie mieliśmy żadnego wyjaśnienia obecnej sytuacji, czy też przedstawienia bohaterów. Od samego początku była jedynie akcja, która również nie do końca była przemyślana. Wszystko działo się chaotycznie i bez większego błysku. Zachowania bohaterów nie powalały, a wręcz były bezmyślne. Nie czułam chemii między bohaterami, można powiedzieć, że nie czułam tej relacji. Oboje nawet się nie znali, a chcieli zbudować wspólne życie. No ja tego nie kupuję. Zabrakło uzupełnienia tej historii. Zabrakło silnych bohaterów. Zabrakło nawet odważnych scen bliskości pomiędzy bohaterami, a przecież jest to thriller erotyczny. No ja tutaj widzę wiele braków. Również mam problem z tym, że 98% książki to były rozmowy i sceny pomiędzy Lisą a Conorem. Jedynie 2% książki jest o trzecim bohaterze, który pojawia się pod koniec historii i skradł całe show. Mowa tutaj o Matt’cie, który jako jedyny wydaje się logicznym bohaterem całej historii.


Niestety książka „Pragnienie diabła. Ukryta w czterech ścianach” nie przypadła mi do gusty. Tak jak wspomniała, ma wiele braków i dużo nieścisłości. Książka miała ogromny potencjał, jednak moim zdaniem nie został on wykorzystany. Pamiętajcie, że jest to tylko moje zdanie i każdy sam musi się przekonać, czy ta książka jest dla niego.

Trzymajcie się ciepło!

Ściskam,

Dominika

Brak komentarzy: