Dzień dobry kochani! Dzisiejszej autorki zapewne nie muszę nikomu przestawiać. Agata Polte czyli autorka świetnej serii "Żelazne serce" po raz kolejny zaskakuje w nowej serii "Oblicza mroku". "Druga twarz Scordatto" to nowość autorki, ponownie w klimacie mafijnym. Tym razem nie jest to typowy romans, a erotyk, który zachwyci nie jedną osobę!

 Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.

 OPIS Z OKŁADKI

Saverio Scordatto jest bossem jednej z chicagowskich rodzin mafijnych, które stale ze sobą rywalizują. Pewnego popołudnia mężczyzna odkrywa, że siostra jego odwiecznego wroga wróciła do domu i zdecydowanie nie jest już małą dziewczynką…

Chantal Willard od pierwszej chwili przyciąga uwagę Saverio, ale wyraźnie daje mu do zrozumienia, że nie będzie łatwo jej poskromić. W głowie mafiosa formułuje się plan. Zgodnie z nim dziewczyna ma stać się zabezpieczeniem, zabawką w rękach Scordatto, choć przecież powinna pozostać nietykalna.

Saverio i Chantal rozpoczynają pełną tajemnic i pożądania grę, w której każde z nich chce zwyciężyć. Tyle że nie tylko oni pociągają za sznurki… 


RECENZJA

„Druga twarz Scordatto” to najnowsza powieść Agaty Polte. Nie ukrywam, że jestem ogromną fanką serii „Żelazne serce”, dlatego z ogromną przyjemnością zabrałam się za pierwszą część z serii „Oblicza mroku”.

Głównym bohaterem jest tytułowy Saverio Scordatto, który jest szefem jednej z chicagowskich rodzin mafijnych. Pewnego dnia niespodziewania natyka się na siostrę swojego wroga, która zdecydowanie nie jest już małą dziewczynką. Chantel Willard jest silną i odważną kobietą, w końcu wychowała się w rodzinie mafijnej z dwójką braci. Saverio’wi nie będzie łatwo ujarzmić kobietę z tak silnym charakterem. Jednak mężczyzna się tak łatwo nie poddaje. Człowiek jego pokroju, którego na mieście zwą potworem jest zdolny do wszystkiego jeśli coś sobie postanowi. W głowie mafiosa pojawia się plan, jednak dopiero później okazuje się kto kogo chciał wyrolować.

Tym razem jestem lekko zawiedziona, i uwaga nie chcę tutaj nikogo zasmucić czy obrazić moimi słowami. Muszę być szczera sama ze sobą mimo mojej szczerej sympatii w stosunku do Pani Agaty. Pierwszy rozdział wgniótł mnie w fotel, dosłownie byłam nim tak oczarowana, że od razu byłam gotowa powiedzieć, że będzie to najlepsza książka autorki. Niestety później wkradło się dużo nudy i niedokończonych wątków. Przez dobre sto stron zastanawiałam się o czym dokładnie ma być ta historia. Czy o dwójce kochanków, którzy manifestują swoje fantazje seksualne czy też o rodzinach mafijnych, które są ze sobą skłócone. I szczerze mówiąc nadal nie jestem pewna, bo mamy i to i to. Książka była w dużej mierze schematyczna, jednak autorka wiele razy dała nam pstryczek w nos pokazując, że jednak fabułą książki mknie w innym kierunki. I to było najlepsze w tej książce. Momenty, w których autorka robiła nam prosto mówiąc w bambusa. Liczyłam na spektakularne zakończenie, a tutaj pojawiło się już coś co jest nam doskonale znane i w zasadzie było do przewidzenia od momentu pierwszej rozmowy Chantel i Manu po porwaniu dziewczyny.

Uważam, że każdy z was powinien sięgnąć po tą książkę z prostego faktu. W moim odczuciu głównym problemem tej książki jestem ja. Od samego początku miałam ogromne oczekiwania co do tej książki. Autorka postawiła sobie wysoko poprzeczkę wcześniejszymi dziełami i jednak ja nie byłam gotowa na to co dostaliśmy. Spodziewałam się czegoś bardziej oryginalnego, co jednak w wielu kwestiach się sprawdziło, ponieważ autorka potrafiła mnie zaskoczyć niespotykanymi wcześniej rozwiązaniami. Co do fabuły jak widzicie mam wątpliwości, z jednej strony mi się podoba, a z drugiej czuję ogromny niedosyt. Mnie osobiście chemia między głównymi bohaterami nie przekonała. Ich relacja głównie opiera się na stosunkach seksualnych, dlatego nie kupili mnie jako para. Mimo to jako indywidualne charaktery są bardzo ciekawymi postaciami.

Podsumowując uważam, że autorka naprawdę odwaliła kawał dobrej roboty. Po raz kolejny wydała świetnie napisaną stylistycznie książkę, która z pewnością przypadnie do gustu osobom, które lubią bardziej ogniste książki. I chciałabym, abyście się nie kierowali moim narzekaniem, ponieważ to książka warta uwagi. A ja jestem bardzo ciekawa waszego zdania, a nóź może będziecie w stanie mnie do niej przekonać.
 

Trzymajcie się ciepło!

Ściskam,

Dominika

Brak komentarzy: