Dzień dobry! Nawet nie wiecie jak się cieszę pisząc tego posta. Dzisiaj przychodzę do Was z książką od Michała Długa - "Pan zło". Myślę, że śmiało można powiedzieć, że jest to książka po części psychologiczna. Ukazuje naszą wewnętrzną walkę dobra ze złem. Ja jestem ogromnie wdzięczna Panu Michałowi za propozycję recenzji, gdyż raczej sama bym po nią nie sięgnęła, a uwierzcie mi, że warto!
OPIS Z OKŁADKI
To powieść, która eksploruje ludzką podświadomość, zanurzając się w mroczne, skryte, nie do końca świadome przestrzenie naszej psychiki, a więc tam, gdzie rodzi się potrzeba tworzenia i niszczenia, Eros i Thanatos, miłość i śmierć. Bohaterem „Pana Zło” Michała Długi jest wrażliwy, subtelny, inteligentny introwertyk, który odkrywa w sobie miejsce przerażające, odpychające, pełne zła, bólu i nienawiści. Jego władcą jest Pan Zło – upiorne alter ego, uosobienie destrukcyjnej energii, której Tomasz boi się i jednocześnie bardzo jej pragnie. Co narodzi się z symbiotycznego połączenia człowieka z jego Cieniem? Potwór, a może bohater?
RECENZJA
Tomek jest dorosłym mężczyzną po trzydziestce, który zmaga się z wieloma problemami. Pracuje w korporacji, lecz ta praca go w żadnym stopniu nie satysfakcjonuje. Czuję się wykorzystywany przez pracodawców, lecz nie zamierza nic z tym zrobić. Mężczyzna codziennie zmaga się z samotnością, rutyną oraz depresją. Jego życie nie sprawia mu radości oraz żadnej satysfakcji. W tym właśnie momencie gdzie może się zdawać że jego życie nie ma sensu pojawia się Pan Zło. Próbuje on uświadomić Tomaszowi o beznadziejności jego życia i uświadamia mu brutalną prawdę o świecie.
„Pan Zło” jest książką która całkowicie
mnie zaskoczyła. Będąc szczera jeszcze przed jej zaczęciem byłam ciekawa
czego będzie dotyczyć jej fabuła. Jest to niezwykle oryginalna
historia, która ukazuje wiele przygnębiającej prawdy o życiu. Można
potraktować ją jako poradnik lub opowieść z której możemy wyciągnąć
bardzo wiele. Uważam, że nie każdy zgodzi się z tym co znajduje się w
środku. Jedni mogą zgodzić się z przesłaniem jakie niesie, inni
natomiast mogą to zbagatelizować i wyśmiać. Moim zdaniem autor poruszył
ważne tematy, te które na co dzień zdarza nam się po prostu omijać, lub
uważać za mało znaczące. Jednak nic bardziej mylnego. Autor chciał,
abyśmy zatrzymali się na chwile w tym biegu w którym żyjemy. Czy jest to
łatwa książka? Oczywiście, że nie. Czy jest ona nam potrzebna?
Zdecydowanie tak.
Nie jest to szablonowa pozycja. Natomiast uważam,
że ma pewne przesłanie, wartości i wzbudza emocje. Jednak jest coś do
czego mogę się przyczepić, po pierwsze jest to to, że książka zawiera
bardzo małą ilość dialogów. Nie przepadam za takimi zabiegami.
Zdecydowanie było za dużo opisów, tak były one wciągające, jednak tylko
do pewnego stopnia. Dodatkowo nie mogłam przeboleć, że książka nie
posiada rozdziałów, co mnie lekko myliło, gdyż narracja zmieniała się
bardzo często.
Jeśli zapytacie mnie czy polecam tą książkę odpowiem –
zdecydowanie TAK. Nie spodziewałam się, że ta książka wzbudzi we mnie
takie emocje. Jest w niej coś sentymentalnego ale również i mrocznego.
Gdy się wejdzie w świat Tomka ciężko jest go opuścić.
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Brak komentarzy: