Witajcie w poniedziałek, oj to chyba dla każdego ciężki dzień w tygodniu. Dzisiaj przychodzę do Was jednak późną porą z nową - trzecią już częścią o braciach Bellomo - "Nietykalne serce" od Leny M. Bielskiej. W tej części poznajemy bliżej losy Silvia.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu NieZwykłe.
Silvio Bellomo wyjeżdża do Ottawy w interesach. Ma za zadanie
prześwietlić nowego wspólnika. Wspólnie udają się do jednego z
miejscowych klubów. Na miejscu mężczyzna poznaje piękną Iwankę. Bellomo
to człowiek honoru i nie potrafiłby podnieść ręki na kobietę, gdy jednak
okazuje się, że kobieta jest bita postanawia ją wykupić. To właśnie
wtedy zaczynają się prawdziwe kłopoty. Mężczyzna zostaje porwany i cudem
uchodzi z życie. Gdyby tego było mało to jego rodzina zostaje
zaatakowana, a na jaw wychodzi, że ktoś go zdradził. Nic dziwnego, że
gdy w jego życiu pojawia się Payton mężczyzna nie parafii zaufać
kobiecie.. Czy jednak jej naturalność, spokój i wola walki pozwolą na
narodzenie się uczuć między tą dwójką.
OPIS Z OKŁADKI
Pięć rodzin mafijnych i prawo, którego nie wolno łamać!
Silvio Bellomo wyjeżdża w interesach do Kanady, gdzie ma sprawdzić
Cliftona, nowego sprzymierzeńca w walce z handlem kobietami. Na miejscu
poznaje Iwankę, jedną z uprowadzonych i przymuszonych do prostytucji
kobiet. Dziewczyna wpada mu w oko, więc bez chwili wahania postanawia ją
wykupić.
Sprawy szybko się komplikują, kiedy Silvio zostaje porwany. Kolejne
wydarzenia doprowadzają do podejrzeń, że wśród osób z bliskiego
otoczenia rodziny jest zdrajca. Ku wielkiemu zdziwieniu wszystkich,
wychodzi na jaw, że jest nim osoba, której nikt nie byłby w stanie
podejrzewać. To sprawia, że mężczyzna obiecuje sobie, że nigdy więcej
nie zaufa kobiecie.
Niespodziewanie w jego pobliżu pojawia się Payton. Właśnie dzięki niej
braciom udaje się uratować go z opresji. Jednak Silvio nie chce się
angażować. Nie potrafi jej zaufać, ale być może tym razem nie będzie
miał wyboru.
RECENZJA
„Nietykalne serce” to trzecia część przygód braci Bellomo. W tej części
na główne skrzypce został wzięty Silvio. To co mogę powiedzieć o
historii, to z pewnością to, że była ona wciągając. Dodatkowo jako
wielki atut tej książki muszę wskazać kilka rzeczy na które zwróciłam
uwagę.
Po pierwsze ciekawi, barwni i przede wszystkim mocni bohaterowie.
Podobało mi się to, że Payton z jednej strony była słodka i delikatna, a
z drugiej strony wychodziła z niej kocica. Uwielbiam postać Silvia. To
idealny mężczyzna. Oczywiście ma wiele wad, bo nie umie sobie radzić z
kobietami, i to właśnie ta jego nieporęczność mnie w nim ujęła. W łóżku
potrafi zdominować, jednak z życiu codziennym szybko palnie coś
głupiego. Jednak potrafi przeprosić i muszę przyznać, że robił to w
naprawdę słodki sposób.
Po drugie ujął mnie klimat tej książki. Może główni bohaterowie nie
dogryzali sobie na każdym kroku, to jednak potrafili mnie rozśmieszyć.
Chyba najbardziej w pamięci utkwiła mi scena ze szpitala, gdy Silvio
musiał przekupić małą dziewczynkę z warkoczami.
Po trzecie historia nie zwalniała. Ciągle się coś działo i nie można
było narzekać na brak akcji lub nudę. Dosłownie nie można było oderwać
się od książki gdyż co rusz coś się działo.
Jednak, nie mogę być bezkrytyczna. Tak jak historia, bohaterowie oraz
styl pisania autorki uważam za bardzo dobry, tak muszę przyczepić się do
pewnej rzeczy. Chodzi mi tutaj o opis z okładki. Uważam, że zdradza
zbyt wiele, przez co już od pierwszych stron wiem kto będzie zły, wiem
kto zdradził i wiem, komu nie będzie mógł ufać. Przez co pierwsze sto
stron nie wywołało we mnie żadnych emocji. Nie mogłam się skupić na
historii i emocjach jakie z niej biły, gdyż ciągle z tyłu głowy miałam
to z jaką postacią mamy doczynienia. Być może to rzecz, na którą ja
zwróciłam szczególną uwagę, ale no niestety popsuło mi to jednak lekko
„frajdę” z czytania.
Jednak mimo tego małego minusika uważam, że książka jest naprawdę dobra.
Ciekawa fabuła, mocni bohaterowie i przede wszystkim emocje. To
wszystko posiada ta książka, dlatego polecam ją każdemu fanowi/fance
rodziny Bellomo oraz każdemu fanowi romansów mafijnych.
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Na razie chyba nie sięgnę, chociaż nie wykluczam, że sięgnę po nią w przyszłości :)
OdpowiedzUsuń