“A nawet jeśli nie do końca, to nie była prawdziwa miłość. Prawdziwa miłość wybacza, a ja nie byłam w stanie mu wybaczyć.”

Cześć! 💔

Blair i Phix spotkali się w najbardziej nieodpowiednim miejscu i czasie. Później jedna zła chwila doprowadziła do nieporozumienia, dziś to ich zła miłość sprawiła, że rozpoczynają bardzo niebezpieczną grę. Stąpają po cienkiej linii, którą łatwo można przekroczyć, i wtedy nie zostanie już nic.

Finałowa część historii Blair i Phixa - “Zła miłość” - to zwieńczenie skomplikowanej i trudnej relacji miłosnej, którą pokochali czytelnicy. Bardzo gorący i zmysłowy romans mafijny, który cechuje się wielkim rollercoasterem emocji.

Blair i Phix przeszli już wiele, jednak to nie koniec ich wybujałej drogi. Ponownie będę musieli zmierzyć się z nową przeciwnością losu, jednak tym razem osobno. To właśnie przyszłe wydarzenia mogą być gwoździem do trumny ich relacji. Człowiek potrafi znieść wiele upokorzeń, wiele porażek, jednak istnieje pewna granica, której nie można przekroczyć. Wielokrotnie stracone zaufanie, ciężko jest odbudować, szczególnie wtedy gdy to co się widzi jest zaprzeczeniem słów osoby, która jest dla nas wszystkim. 

Autorka po raz kolejny udowodniła, że doskonale potrafi manipulować emocjami i uczuciami, i tutaj minuta uwagi.. nie tylko bohaterów, a również czytelników. W najnowszej części “Niebezpiecznych mężczyzn” ponownie wodzi nas za nos. Sprawia, że czytanie tej książki to czysta przyjemność z połączeniem chęci wyrwania sobie (lub bohaterom) wszystkich włosów z głowy. Nie będę ściemniać, ta historia niszczy emocjonalnie. Nie jestem wstanie zliczyć ile razy, ta książka wyssała ze mnie wszystkie emocje. Pojawił się płacz, poddenerwowanie i chęć rzucenia czymkolwiek. Spytacie, dlaczego. Już wyjaśniam! 

Jeśli znacie wcześniejsze części to wiecie, że Blair i Phix ciągle komplikują sobie życie. Ich droga nigdy nie była usłana różami. Oboje albo byli wspólnie mega szczęśliwi, albo byli na samym dnie. Ta relacja to totalna sinusoida uczuć i emocji. Jednak tym razem autorka postawiła na totalny dramat. Do tej pory nie jestem wstanie zapomnieć o tym co wydarzyło się w środku. Pamiętam, że podczas pisania tej książki, autorka wspomniała, że jej zdaniem bohaterowie “robią co chcą w tej części”. I kurcze, całkowicie się z tym zgadzam. 

 
Rzeczą która całkowicie mnie zaskoczyła, to pojawienie się starych postaci. I niech was to nie zmyli, nie są to postacie z innych rodzin mafijnych, a ci, których już pożegnaliśmy. Zaintrygowani?
Tak, dobrze myślicie, Kasia w tej części całkowicie poszalała. Zafundowała nam brutalny rollercoaster emocji, a w dodatku zwrot akcji goni zwrot akcji. Jeśli ktoś myśli, że zakończenie tej historii będzie spokojne, jeszcze nie wie jak bardzo jest w błędzie. Blair i Phix to wybuchowa para, i tak łatwo nie składa broni. I tak jak wspomniałam wcześniej zaskoczyło mnie pojawienie się pewnych postaci, tak pewien plot twist na końcu to już całkowicie inny wymiar. Czegoś takiego jeszcze nie czytałam, czy to jeśli chodzi o polską twórczość czy też zagraniczną ( i nie nie chodzi mi tutaj o zakończenie, a o to co wydarzyło się przed nim).


I właśnie pojawiły się łzy, bo zrozumiałam, że to moje pożegnanie z tymi bohaterami. Bohaterami, do których diabelnie się przywiązałam. Mogłabym powiedzieć, że ta historia mnie zniszczyła emocjonalnie, ale to już chyba wiecie. I tak oficjalnie mogę powiedzieć, że “Zła miłość” jest najlepszym romansem mafijnym jaki czytałam kiedykolwiek. Sprawił, że podczas 350 stron przeżyłam wiele załamań nerwowych, wiele ataków serca, w tym przyspieszone bicie serca związane z namiętnością w środku. Cieszę się, że planowanie (w myślach) morderstwa głównego bohatera w książce nie jest karalne, bo już siedziałabym w więzieniu.

A więc tak, dla tych którzy nie poznali tej serii. Gwarantuję, że ta historia ma wiele do zaoferowania. I wbrew pozorom, nie jest to tylko namiętność. Autorka pisząc cztery tomy tej serii zadbała o to, aby to uczucie było tutaj najważniejsze. Dwa serca, które w pewnym momencie zabiją dla siebie, jednak droga do szczęścia nie będzie łatwa. I tak, ta historia złamie wam serca, ale będzie warto! ❤️


Ps. do przeczytania tej książki polecam zaopatrzyć się w dużą paczkę chusteczek, a wszystkie niebezpieczne narzędzia proponuję pozostawić jak najdalej od Was! 😂
 


 

Współpraca: Wydawnictwo EditioRed

Trzymajcie się ciepło!

Ściskam, 

Dominika

Brak komentarzy: