Cześć! 💓

Kilka dni temu swoją premierę miała najnowsza książka zagranicznej autorki Vi Keeland - “Spark”. Historia opowiada losy Autumn i Donovana, którzy przez pomyłkę mylą swoje walizki na lotnisku. Ta pomyłka doprowadziła ich do wspólnej kawy i trzech dni w swoim towarzystwie. Autumn kierowana swoimi demonami przestraszyła się tej relacji i ucieka od mężczyzny bez żadnego pożegnania. Niespodziewanie dziesięć miesięcy później znów przypadkowo są na siebie skazani i tym razem już nie ma mowy o tym, że nie mieszało w tym udział przeznaczenie. 

Jak możecie zauważyć “Spark” jest lekkim romansem z nutką trudnej przeszłości bohaterów. Tym razem mówimy o trudnej przeszłości zarówno Autumn jak i Donovana. Oboje skrywają demony, które ukształtowały ich charaktery. Historia ta jest bardzo romantyczna. Przepełniona jest uczuciami, troską i miłością. 

W moim odczuciu największym atutem tej książki są bohaterowie, którzy byli ciekawymi postaciami. Bardzo charakterystycznymi. Od pierwszych stron Donovan skradł moje serce ( jak to się często mówi znalazłam kolejnego książkowego męża). 

Natomiast największym minusem tej historii jest fakt, że fabuła rozgrywa się bardzo powoli. Podczas czytania miałam wrażenie, że stoimy w miejscu. Tutaj niewiele się dzieje. Historia jest bardzo schematyczna, choć muszę przyznać, że bolesna przeszłość Autumn całkowicie mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że boryka się z tak ciężką traumą. 

“Spark” to historia którą czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Dwie perspektywy sprawiają, że poznajemy uczucia i emocje obu stron. Dodatkowo dostajemy rozdziały w czasie teraźniejszym i przeszłym. Książka jest z lekka schematyczna, ale mi to nie przeszkadza. “Spark” w moim odczuciu jest idealną książką dla tych, którzy nie są wymagającymi czytelnikami. Mi osobiście zabrakło w niej akcji i małego dramatu. Nie będzie to moja ulubiona książka autorki, ale nie uważam, żeby była zła, dlatego zachęcam do przeczytania. 🤭


 

Współpraca: Niegrzeczne Książki

Trzymajcie się ciepło!

Ściskam, 

Dominika

Brak komentarzy: