Hej! Dziś kilka słów o książce, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Sprawiła, że do ostatnich scen czułam niepewności i oczekiwałam kolejnego zwrotu akcji. Mowa oczywiście o książce Eweliny Dobosz “Na otwartym sercu”. Przyznam, że nieczęsto spotykam się z wątkiem romansu medycznego w książkach, co jest dla mnie miłą odmianą. Choć być może powiem niepopularną opinię, ale dla mnie ta książka zawiera w sobie nutkę thrillera. Przynajmniej ja miałam takie odczucia. O czym opowiada historia Marty i Oskara? Już wyjaśniam.

Marta i Oskar są rezydentami chirurgii w jednym ze szpitali, a dodatkowo są współlokatorami, co nieco komplikuje sprawę. On uważany jest za jednego z najbardziej utalentowanych lekarzy tej placówki. Ona będzie musiała dorównać mu kroku i pokazać, że bycie chirurgiem to jej wymarzona praca. Dodatkowo musi udowodnić, że nadaje się do tej roboty jak nikt inny. Oskar z pewnością nie będzie jej tego ułatwiał. Jednak ich skomplikowana relacje nie będzie jedynym problemem Marty. Sprawa tragicznej śmierci jej przyjaciółki niespodziewanie zostanie na nowo rozdrapana. A Marta będzie musiała zdecydować czy ujawni informacje, które wiele lat temu zataiła.

Z pewnością mogę powiedzieć, że książka “Na otwartym sercu” wbrew pozorom jest dość mroczną historią. Nasiąknięta jest manipulacją i walką o przetrwanie. W tej książce istotne znaczenie ma również śmierć. Tajemnicze morderstwa i powrót do przeszłości to coś co spotka Martę w nowym miejscu. Muszę przyznać, że autorka umiejętnie wodzi czytelnika za nos. Przez większość tej historii zastanawiałam się kto może okazać się tajemniczym mordercą. Podejrzewałam wszystkim - w tym Oskara. Jaka jest jednak prawda? Tego nie mogę Wam zdradzić, ale powiem jedno będzie bardzo tajemniczo ale też dynamicznie. Pełno zwrotów akcji i nutka pikanterii. Ciekawi bohaterowie i nieszablonowa fabuła. To wszystko co znajdziecie w środku. Gorąco polecam tą książkę! 💓


 

Współpraca: Niegrzeczne Książki

Trzymajcie się ciepło!

Ściskam, 

Dominika

Brak komentarzy: