Hej! Dziś mam dla Was
kilka słów o najnowszej książce Zuzanny Kulik - “Christian Saint”.
Historia opowiada losy młodej pielęgniarki Grace Malley. Dziewczyna
zmuszona jest poślubić obcego mężczyznę by spłacić długi swojego ojca.
Kobieta nie wie jednak, że jej przyszły mąż jest bardzo niebezpiecznym
człowiekiem, który wywróci jej życie do góry nogami..
Zdecydowanie
największym atutem tej książki są świetnie wykreowani bohaterowie.
Zarówno postać Grace oraz Christiana przykuwa uwagę czytelnika. Ona mimo
swojej podbramkowej sytuacji nie traci pazura i potrafi przeciwstawić
się groźnemu Christanowi Saint’owi. On pod całą skorupą bezwzględnego i
nieustraszonego skrywa wielkie i szlachetne serducho. Całe fav trio
zamyka postać Nathaniela - brata Christiana. Gdy tylko się pojawił
wiedziałam, że będzie to mój ulubieniec i to właśnie jego wskazałabym
jako “książkowego męża”. Jego pierwsze spotkanie z Grace to zdecydowanie
moja ulubiona scena z całej książki.
Jeśli zaś chodzi o fabułę
to mam co do niej mieszane odczucia. Nie wszystkie sprawy zostały
wyjaśnione. Nurtuje mnie temat dziadka Christiana i ojca Grace, które
zostały urwane w połowie. W dodatku podczas czytania dla mnie nie było
żadnego elementu zaskoczenia. Historia jakich wiele. Bogaty i nieziemsko
przystojny mężczyzna wybiera sobie kobietę na żonę, a ona nie ma nic do
gadania. Przerabiałam taką historię już wiele razy i niestety ta
książka nie zaskoczyła mnie niczym nowym. Miałam co do niej większe
oczekiwania, gdyż po debiucie autorki liczyłam na znacznie więcej.
Nie
zrozumcie mnie źle. Nie była to zła książka, jak najbardziej mogę ją
wam polecić. Jednak biorąc pod uwagę propozycję na rynku wydawniczym,
jest to po prostu “średni" romans mafijny. Z pewnością jest to lektura
dla mniej wymagających czytelników, którzy po pierwsze raczkują w
temacie romansów mafijnych oraz szukają historii na jeden wieczór przy
której nie muszą się zanadto wysilać w rozważaniach. Nie była to po
prostu historia dla mnie. Zdarza się i tak. 🤷
Współpraca: Wydawnictwo Niezwykłe
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Brak komentarzy: