Hej!
Będąc tu ze mną już jakiś czas zapewne wiecie jak wielką jestem fanką
serii "Żelazne serca" autorstwa Agaty Polte. Dziś mam przyjemność
zapoznać Was z piątym tomem tej serii - "Żelazna zdrada". W tej części
głównymi bohaterami książki stają się Cheryl Vale oraz Archer Russell.
Ona jest spokojną dziewczyną, która sumiennie dąży do określonego celu,
gdyż życie od zawsze nauczyło ją, że może polegać tylko na sobie. On
natomiast jest potężnym i bardzo przystojnym szefem mafii, który zrobi
wszystko by zapewnić bezpieczeństwo swojej rodzinie. Ich drogi zostaną
połączone dzięki siostrze Archera, która jest zarówno przyjaciółka
Cheryl. Sierra będzie odradzała bratu kontakt z Cheryl, ponieważ ten nie
będzie dla niej odpowiednim mężczyzną. Natomiast Cheryl już od
dłuższego czasu ma chrapkę na brata swojej przyjaciółki, który nie wie o
jej istnieniu. Gdy ich drogi połączą się w jedną i oboje oddadzą się
namiętności jeszcze nie wiedzą jakie konsekwencje swoich działań będą
musieli ponieść. Gdy Cheryl dowiaduje się kim tak naprawdę jest jej
ukochany postanawia uciec jak najdalej. Jednak, dobrze wiemy, że przed
Archerem Russellem nie można się ukryć. Mężczyzna znajdzie ją prędzej
czy później i odkryje sekret, który przed nim zataiła..
I tak jak
to było w przypadku poprzednich tomów tak również dziś mogę powiedzieć,
że jestem zauroczona i zakochana w tej historii. Autorka po raz kolejny
funduje nam nieszablonową historię ze świetnie wykreowanymi bohaterami i
dużą dawką humoru. W tej części porachunki mafijne nie odgrywają
znaczącej roli, są one tłem i elementem zagadki, którą będzie musiał
rozszyfrować Archer. Akcja nie zwalnia tempa, w środku między innymi
znajdziecie sekrety, tajemnice, układy, porachunki czy też zdradę. Mam
wrażenie, że jest to najbardziej emocjonalna część tej serii. W tej
historii bardzo duże znaczenie odgrywają emocje i uczucia bohaterów. Nie
będzie dla Was zaskoczeniem gdy napiszę, że ponownie dla bohaterów
najważniejsze będzie bezpieczeństwo rodziny oraz pokonanie wroga.
Nie myślcie sobie, że będzie to słodziutka historia. Co to, to nie. Ta historia mimo, że jest bardzo emocjonalna, jest również bardzo dynamiczna. Tak jak już wspomniałam wcześniej w środku dzieje się naprawdę dużo i prawdą jest, że podczas czytania nie można się nudzić. Po raz kolejny autorka zafundowała nam nieszablonową historię oraz zostawiła nas z zagadką do rozwiązania. Przyznam szczerze, że do samego końca nie wiedziałam kto tak naprawdę okaże się zdrajcą. I będąc całkowicie szczerą takiego obrotu spraw się nie spodziewałam. Bardzo lubiłam tą postać i tak, szczerze byłam ogromnie zaskoczona przebiegiem wydarzeń. A więc z pewnością autorce udało się mnie zaskoczyć.
Oczywiście
w środku nie mogło zabraknąć ciętego języka i za to uwielbiam autorkę.
Zawsze potrafi poczęstować nas zabawnymi wzmiankami czy docinkami, które
wywołują u mnie szczery uśmiech. Jestem bardzo zaskoczona tym tomem.
Naprawdę mam wrażenie, że różni się od dwóch ostatnich, ale uważam, że
to dobrze. Ten jest bardziej uczuciowy. Pokazuje relację, która
odbudowuje się na nowo. W tej serii duże znaczenie ma zaufanie oraz
rodzina, która jest najważniejsza. Ja osobiście jestem zauroczona tą
historią.
Nie mogę się do niczego doczepić, bo po prostu nie ma do
czego. Jedyną rzeczą na którą mogłabym się poskarżyć jest brak ponownego
wprowadzenia postaci z innych tomów. Tak zgodzę się, że była o nich
wzmianka, jednak mam wrażenie, że w poprzednich tomach, byli oni jednak
częstszymi bywalcami w towarzystwie.
Na podsumowanie mogę gorąco
polecić Wam książkę “Żelazna zdrada” jak również całą serię “Żelazne
serca”. Jeśli lubicie lekkie historie z pazurem to tę historię z
pewnością przypadną Wam do gustu!
Współpraca: Wydawnictwo Niezwykłe
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Brak komentarzy: