Hej! Wybaczcie, że dzisiaj recenzja jest tak późno, jednak w ciągu dnia miałam wiele na głowie, mimo to koniecznie chcę Wam opowiedzieć o jednej książce, która wywarła na mnie ogromne wrażenie. Mafia i aranżowane małżeństwa to częsty motyw w książkach i niewiele rzeczy jest mnie wstanie zachwycić i sprawić, że polubię daną historię, ale uwaga znalazłam perełkę, którą koniecznie musicie przeczytać. Mowa o książce Faith Summers „Bezlitosny książę”. Jest to pierwszy tom serii „Mroczny Syndykat”. Ta książka niesamowicie mnie porwała, zaraz zdradzę Wam więcej, jednak zacznijmy od początku..
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Niegrzeczne Książki.
OPIS OD WYDAWCY
Massimo D'Agostino to bezwzględny, przerażający i zaborczy mężczyzna,
spadkobierca mafijnego imperium. Od lat jest całkowicie pochłonięty
żądzą zemsty na Riccardzie Balesterim, człowieku, który w przeszłości
zniszczył jego rodzinę i przyczynił się do śmierci matki Massima.
Emelia Balesteri pragnie uciec od mrocznych mafijnych porachunków
rodzinnych. Marzy tylko o wyjeździe na studia do Włoch. W jego
przeddzień ojciec zmuszą ją jednak do podpisania kontraktu – zgodnie z
nim Emelia ma wkrótce zostać żoną Massima D'Agostino. Wszystko po to, by
wyciągnąć rodzinę z finansowych problemów.
Wbrew swojej woli dziewczyna zostaje zamknięta w posiadłości Massima.
Dobrze wie, że jest jedynie pionkiem w grze pomiędzy dwoma rodzinami.
Zdesperowana i pełna nienawiści do przyszłego męża Emelia z coraz
większym trudem opiera się fascynacji i pożądaniu, które budzi w niej
niebezpieczny Massimo. Dziewczyna musi zdecydować, czy może zaufać
komukolwiek i odkryć, kto jest tu prawdziwym potworem…
„Bezlitosny książę" to mafijna historia oparta na uwielbianym przez
czytelniczki motywie hate/love. Uwaga! W książce pojawia się także wątek
BDSM i jest naprawdę gorąco i mrocznie!
RECENZJA
“Oto mężczyzna, którego mam poślubić. Wygląda jak książe z bajki, ale nim nie jest.”
Massimo
D’Agostino jest bezwzględnym spadkobiercą mafijnego imperium swojego
ojca. Siedemnaście lat wcześniej przysiągł, że zemści się na mężczyźnie,
który zniszczył jego rodzinę i doprowadził do śmierci jego matki.
Powstał z kolan, a teraz jako przerażający i zaborczy mężczyzna
nareszcie może dopełnić swoją przysięgę. Jego celem staje się Emelia
Balasteri, córka jego wroga. Dziewczyna ma zacząć studia we Włoszech,
jednak dzień przed wyjazdem zostaje wezwana do swojego ojca, który
zmusza ją do podpisania kontraktu, który ma wybawić go z długów
finansowych. Zgodnie z umową już za miesiąc Emelia stanie się żoną
Massima. Dziewczyna zostaje zamknięta w posiadłości swojego przyszłego
męża jak w więzieniu. Nie ma kontaktu z rodziną i przyjacielem. Jej nowe
życie jest piekłem. Massimo nie ma dla niej skrupułów, chce zranić
kobietę by tak zemścić się na jej ojcu. Jednak nie wszystko idzie po
jego myśli. Uczucie jakie zaczyna się w nim rodzić całkowicie go
szokuje. Również Massimo nie jest obojętny Emelii. Tylko czy da się
pokochać potwora? A może to nie jest ta bajka i kto inny okaże się
potworem? Jak wybrać między tym co się zna, a między tym co się czuje? I
co się wydarzy, gdy głęboko skrywane tajemnicę ujrzą światło dzienne?
"To
nie jest bajka, księżniczko. Nie jestem mężczyzną, który będzie o
ciebie walczył. Twój ojciec trzymał cię w niewiedzy, Emelio Balesteri,
ale w moich oczach jesteś równie zła jak on, więc nic dla mnie nie
znaczysz. Nie dopowiadaj sobie w tej historii czegoś, na co nie ma w
niej miejsca”.
Zacznijmy od początku. Będąc całkowicie szczerą,
pierwszy raz brakuje mi słów. Nie wiem jak mogłabym opisać tą książkę,
ponieważ, każde słowo wydaje się takie małe i nieodpowiednie. Być może
mogłabym powiedzieć, że jest to ARCYDZIEŁO, ale nie jestem pewna czy to
słowo nie ujmuje tej historii. Uważam, że zdecydowanie jest to najlepsza
książka jaką miałam przyjemność czytać w tym roku. Autorka od samego
początku trzyma nas w napięciu i nie zwalania tempa ani na moment. Do
ostatnich stron wiemy, że coś czyha na głównych bohaterów. Nie jesteśmy
pewni ich losów.
Zarówno Massimo jak Emelia to świetnie wykreowani
bohaterowie, można powiedzieć, że „bohaterowie z jajami”. Mimo, że ich
sytuacja jest różna i oboje nie do końca wiedzą czy mogą sobie ufać, to
jak budują wspólną relację jest ujmujące. Potrafią być czuli, ale
również niebezpieczni gdy trzeba pokazać pazury. Massimo nie daje sobie w
kaszę dmuchać. Jest bezwzględnym mafiosem, który nikogo się nie boi.
Jedynie na czym mu zależy to zemsta i rodzina. Jednak z czasem na jego
liście osób do ochrony znajduje się również Emelia. Emelia, która
przebiła się przez jego mur, i mimo, że ich znajomość nie rozpoczęła się
tak jakby oboje tego chcieli, to potrafiła skraść jego serce. Ja
uwielbiam w nich dosłownie wszystko. To jak się przekomarzali, to jak
się godzili czy to jak się wspierali.
“Pragnąć kogoś, a potrzebować
to dwie różne rzeczy. Z pragnieniem dam sobie radę, ale silna potrzeba
posiadania Emeli zupełnie mnie zaskoczyła i brutalnie uświadomiła mi,
że sytuacja nie układa się tak, jak to sobie zaplanowałem”.
Książka ta dostała pięć gwiazdek na pięć w skali hot level i muszę Wam powiedzieć, że z pewnością nie bez powodu. Jest ona bardzo namiętna i potrafi rozbudzić zmysły. Z pewnością jest idealna dla niegrzecznych czytelniczek. Znajdziecie w niej mafię, niebezpieczeństwo, zemstę, zazdrość i dużą dawkę spisy scen.
Oczywiście bez zawahania mogę powiedzieć, że polecam Wam tą książkę. Nie wyobrażam sobie, że mogłam się o niej nie dowiedzieć. Jest to obowiązkowa pozycja na liście każdej książkoholiczki która uwielbia romanse mafijne.
“Ona nigdy cię nie zechce. Cokolwiek zrobisz, dla niej zawsze będziesz zerem.”
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Brak komentarzy: