Hej! Kilka dni temu miała miejsce rewelacyjna premiera, która naprawdę zawróciła mi w głowie. Mowa tutaj o debiucie Maddie Pawłowskiej „Potwory pod moją skórą”. To historia pełna sekretów, tajemnic i przelanej krwi. Rewelacyjny debiut!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Szósty Zmysł.

OPIS OD WYDAWCY

 Współlokatorzy – pogrążona w rozpaczy studentka oraz tajemniczy model. Wstrząsające Warszawą zbrodnie i emocje utrudniające trzeźwy osąd...


Po śmierci siostry Lana pogrąża się w żałobie oraz nałogu. W końcu sytuacja finansowa zmusza ją do przyjęcia pod swój dach współlokatora. Robert okazuje się wszystkim tym, czego Lana się obawiała. Jest przystojny i charyzmatyczny, do tego ma w sobie mrok, który ją pociąga. Z każdym dniem ich przyjaźń się pogłębia, a jego tajemnice zaczynają wychodzić na jaw. Czy ginący ludzie mają coś wspólnego z kontrowersyjną reklamą Roberta, która rozeszła się echem po całej Polsce?
Morderca zostaje okrzyknięty Warszawskim Diabłem. Lana dostaje obsesji na punkcie jego zbrodni, przekonana, że w jakiś sposób ma z nimi związek. Zagubiona we własnych uczuciach, próbująca wyrwać się ze szponów nałogu, nie wie już, co jest prawdą, a co urojeniami. 


W głowie Lany rodzi się najważniejsze pytanie: czy wpuściła mordercę do własnego domu? 

 


 RECENZJA

„Posiadanie ludzi, którym zależy na naszym dobru, jest darem.”

Główną bohaterką książki „Potwory pod moją skórą” jest młoda dziewczyna o imieniu Lana. Po śmierci siostry dziewczyna załamuje się i popada w nałóg alkoholowy. Ojciec postanawia odciąć ją od pieniędzy aby wzięła się w garść. Lana zmuszona jest szukać sobie współlokatora. Początkowo odrzuca wszystkie propozycje, jednak gdy próg jej mieszkania przechodzi rozgadany Robert postanawia dać mu szansę. Ten mrok i tajemniczość chłopaka sprawia, że dziewczyna jest ciekawa jego historii. Z dnia na dzień dwójka współlokatorów zawiera bliższą relację. Robert wielokrotnie zwierza się Lanie ze swoich problemów. Wspólnie topią swoje smutki w alkoholu. W życiu dziewczyny pojawiają się nowe osoby, które stają się bliskie jej sercu. Jednak, właśnie wtedy Warszawa zaczyna opływać we krwi. Morderstwo goni morderstwo.. kto jest za to odpowiedzialny? Czy ma to związek z ich relacją?

„Masz ogromną, niezaleczoną ranę, nikt inny niż ty nie może jej zagoić.”

Kurcze, co to była za książka. Muszę przyznać, że jestem oczarowana tą historią. Nie spodziewałam się, że to będzie tak silna i mocna książka. Od samego początku bohaterowie mieli tajemnice, których nie chcieli wyjawić. Zarówno Lana jak i Robert to postacie dobrze wykreowane, które przeprowadzają nas przez tą mroczną historię.

Jestem pełna podziwu jak szybko udało im się nawiązać bliższą więź i zostać przyjaciółmi, jednak ich życiowe przeżycia zbliżyły ich do siebie. Oboje dostali kopa od życia i musieli walczyć o sobie. Zmagali się z demonami, które ich nie opuszczały. Alkohol, uzależnienie, depresja, próba samobójstwa to elementy tej historii.


„Nienawidzę szczęścia. To najbardziej ulotna, najokropniejsza rzecz na świecie.”
„Potwory pod moją skórą” to również historia poświęcona tajemniczym morderstwem w Warszawie. Ktoś morduje znajomych i przyjaciół Lany i Roberta. Dziewczyna nie ufa ani sobie ani mężczyźnie. Stara się dowiedzieć kto stoi za tym brutalnym przelewem krwi w Warszawie. To czego się dowiaduje mrozi krew w jej żyłach.. Jednak nic więcej w tym temacie wam nie zdradzę, jedynie mogę zagwarantować, że będzie się działo. Akcja właściwie nie zwalnia ani na moment. Autorka świetnie zaplanowała całą fabułę i ja nadal zbieram szczękę z podłogi, ponieważ to rewelacyjny debiut, który trzyma w napięciu do samego końca. A finał? Mistrzostwo!


W środku znajdziecie również dużo cytatów i myśli, które autorka świetnie przemyciła w dialogach między bohaterami. Nie wiem czy jest to książka jednotomowa czy może będzie kontynuacja, na moje oko autorka zostawiła sobie furtkę i historia może być kontynuowana. Z pewnością ja zaliczam się do tych osób, które będę czekały na kolejne dzieła autorki. Szczerze polecam ten tajemniczy debiut!
„Tęsknić można za kimś, kogo można odzyskać, a ja straciłem przyjaciela na zawsze. Nie ma uczucia, które by mi go przywróciło.”
 

 Trzymajcie się ciepło!

Ściskam, 

Dominika

Brak komentarzy: