Dzień dobry drodzy czytelnicy! Mamy to! Nareszcie mogę podzielić się z wami moimi odczuciami odnośnie książki "Ekscentryczka" autorstwa Melisy Bel. Jeśli śledzicie mnie już jakiś czas, wiecie, że jej pierwsza część wywarła na mnie ogromne wrażenie, dlatego czekałam jak na szpilkach, aby dowiedzieć się w końcu jak zareaguje Marcel na wiadomość od Kingi. Jednak nie będę tutaj zaczynać od końca. Zapraszam Was gorąco do przeczytania moich odczuć oraz oczywiście do zakupu nowego dziecka Melisy Bel.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce! <3
OPIS Z OKŁADKI
Zupełnie nowa odsłona erotyki; zmysłowa, psychologiczna, niebanalna... Bo seks zaczyna się w głowie...
Po uwolnieniu się spod skrzydeł rygorystycznej matki Kinga stara się na
nowo ułożyć sobie życie. Z przeszłości wymazała niemal wszystko:
nieudany związek, szkołę, dom rodzinny, a nawet swoje ukochane skrzypce,
jednak nie potrafi zapomnieć o pewnym tajemniczym mężczyźnie, Marcelu,
który utkwił w jej pamięci jak cierń.
Zdaje sobie sprawę, że to ona i jej katolickie wychowanie odpowiedzialne
są za rozstanie, które ucięło między młodymi budzące się niegdyś
uczucia bliskości i pożądania.
Gdy dziesięć lat później postanawia napisać do Marcela, nie jest
przygotowana na to, że ten skryty, mroczny mężczyzna znów całkowicie
zawładnie jej zmysłami.
Czy tym razem Kinga odważy się przekroczyć własne granice? Czy sprosta
swoim obawom, pragnieniom i pozwoli poprowadzić się po zakazanym i
nieznanym jej dotąd świecie erotyki?
RECENZJA
“Ekscentryczka” od Melisy Bel to jej kolejne dzieło,
które z pewnością podbije wasze serca. Pierwsza część z tej “serii”
nosiła tytuł “Bezczelna”. Główną bohaterką książki jest Kinga, która
całe swoje życie ma pod górkę. Najpierw przez pół życia użerać się z
matką, która nie szczędziła jej przykrych słów. Później związek z
Piotrkiem, który nie był odpowiednim mężczyzną dla niej. W końcu
dziesięć lat po tym jak ostatni raz widziała się z Marcelem, który za
młodu zawrócił jej w głowie, postanowiła do niego napisać. Zrobiła to w
stanie upojenia alkoholowego, być może normalnie nie odważyłaby się na
tego typu, rzecz. Jednak los miał dla niej inne plany. Czy to oznacza,
że dziewczyna będzie miała swoją szansę na szczęście?
Muszę
wspomnieć, że od dawna czekałam na tą propozycję na rynku, i bardzo się
cieszę, że Melisa ponownie obdarzyła mnie zaufaniem i postanowiła oddać
swoje dziecko w moje ręce. Nie mogę ukryć, że bardzo często zdarzało mi
się wracać do “Bezczelnej”, gdyż zakończenie i cała historia bardzo
przypadła mi do gustu. Byłam ciekawa co wydarzy się między Kingą i
Marcelem. Miałam duże oczekiwania co do tej pozycji i uwaga, nie
zawiodłam się.
Kinga z każdą kolejną porażką i każdym kolejnym
doświadczeniem stała się bardziej pewna siebie. Jednak ostatnie
wydarzenia z jej życia sprawiły, że kobieta zaczęła stawiać na swoje.
Postanowiła bardziej skupiać się na sobie. Jej wieczór z Alą skończył
się popijawą i niekontrolowanym wysłaniem maila do jej młodzieńczej
miłości. Kobieta bardzo obawiała się tego jak mężczyzna odbierze jej
wypociny. Jak się okazuje Marcel jest bardzo inteligentnym i poważnym
mężczyzną. Nadal pamięta to co wydarzyło się dziesięć lat temu.
Wiadomości, które ze sobą wymieniają ponownie zbliżają się siebie. Oboje na nowo budują zaufanie do siebie. Z każdą kolejną wiadomością Kinga czuje coraz większe podekscytowanie. Oboje otwierali się wzajemnie na siebie. Co za tym idzie ich więź jest widoczna gołym okiem. Jednak gdy dochodzi do ich pierwszego spotkania nie wszystko idzie tak jakby tego oczekiwała. Nie wszystko wyglądało tak jakby mogło się zdawać. Marcel nie jest takim idealnym mężczyzną na jakiego mogłoby wyglądać. Czy jednak to będzie w stanie przekreślić ich relację?
W
kilku słowach zakończenia muszę przyznać, że podobnie jestem zachwycona
tym jak Melisa postanowiła potoczyć bieg historii tej dwójki. Uwielbiam
to, że pisze to co czuje i to co myśli, przez to ja naprawdę czuję, że
ta historia jest autentyczna i bardzo realna. Autorka nie czuje i nie
wywiera presji. Wszystko toczy się w swoim tempie i moim zdaniem jest
bardzo przemyślane. Podobał mi się ten flirt w wiadomościach i bardzo
podobało mi się to budowanie relacji.
Autorka ponownie postanowiła
nas zaskoczyć i wprowadziła zakończenie jakich mało. Z pewnością dalej
będę siedzieć i czekać z niecierpliwością na kolejną część. Jestem fanką
tej historii, tej metamorfozy i tych bohaterów. Jeśli szukacie
niebanalnej historii ze świetnym wątkiem romantycznym to historia
idealna dla was. Dodatkowo muszę przyznać, że książkę czyta się bardzo
szybko i bardzo przyjemnie. Ja nie mogłam oderwać się od tej historii. I
z pewnością u was będzie podobnie.
Koniecznie dajcie znać, jeśli
sięgniecie po “Ekscentryczkę” jestem bardzo ciekawa waszych odczuć.
Dawno nie czytałam tak prawdziwej historii, pełnej uczuć i emocji.
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Brak komentarzy: