Dzień dobry droczy czytelnicy. Jak Wam mija ten smętny tydzień? Osobiście nie cierpię takiej pogody za oknem, więc niestety czas obecnie spędzam w domu. Dzisiaj mam dla was kolejną kontynuację. Tym razem chyba was nie zaskoczę, ponieważ po raz kolejny będzie to romans. Mowa tutaj o książce "Moment życia. Ulotna chwila" od Joanny Zawadzkiej. Jest to druga część w której poznajemy dalsze losy Joasi i Krzysztofa - będziemy świadkami odbudowy więzi i długiej drogi do wybaczenia.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Novae Res.

OPIS Z OKŁADKI

Co zrobisz, by uratować swoją miłość?

Gdy do Joanny dociera wiadomość, że jej były partner lada dzień ma wyjść z więzienia, pada na nią blady strach. Kobieta doskonale zdaje sobie sprawę, że decydując się na współpracę z policją, naraziła się na wściekłość Krzysztofa, który teraz pragnie tylko jednego: zemsty. Jeszcze bardziej niż o siebie, Joanna obawia się o bezpieczeństwo Szymka, ich syna. Wkrótce jednak okazuje się, że spotkanie po latach przebiega zupełnie inaczej, niż to sobie wyobrażała. Uczucia, o których oboje sądzili, że już dawno wygasły, nagle ożywają na nowo. Jednak droga do szczęścia w tym przypadku nie będzie prosta: niedokończone sprawy z przeszłości i ludzie, którzy niegdyś zostali w nie zamieszani, nie pozwolą się tak łatwo usunąć w cień. Czy mimo wszystko Joannie i Krzysztofowi uda się wykorzystać drugą szansę na miłość?


RECENZJA

Książka „Ulotna chwila” od Joanny Zawadzkiej to kontynuacja historii z pierwszej części zatytułowanej „Moment życia”. Ponownie spotykamy się z główną bohaterką Joanną, która z dnia na dzień dowiaduje się, że jej była miłość – Krzysiek – wychodzi z wiezienie. Kobieta obawia się tego spotkania. Obawia się, że mężczyzna będzie wściekły i zechce szukać zemsty. Najbardziej jednak boi się o Szymka – swojego syna. Mężczyzna będzie oczekiwał od niej odpowiedzi. Odpowiedzi na pytanie DLACZEGO to zrobiła..

Na samym wstępie tej recenzji muszę przyznać jedną rzecz, być może to są jedynie moje odczucia, jednak mi osobiście ta część przypadła o wiele bardziej do gustu niż pierwszy tom. Tutaj mamy taką chemię między bohaterami, takie iskierki i emocje, że ja osobiście nie mogłam się oderwać od czytania. Nuda? Ta książka zdecydowanie nie zna tego pojęcia. Każdy kolejny rozdział sprawiał, że ja chciałam więcej i więcej.

W głównych bohaterach możemy zauważyć znaczne zmiany. Joanna przez te trzy lata z pewnością nabrała większej pewności siebie oraz odwagi. Potrafiła się przeciwstawić i przestać stać w koncie. Stała się samodzielna i stale udowadniała, iż doskonale potrafi radzić sobie sama. Żaden mężczyzna nie był jej potrzebny. Natomiast Krzysztof przestał być, aż tak oziębły i arogancki. Mimo, iż nadal był twardzielem to Szymek i Joanna roztapiali jego zlodowaciałe serce. Dzięki nim stawał się lepszą osobą, a jego emocje i uczucia dało się odczuć gołym okiem. 


Warto podkreślić, iż syn głównych bohaterów miał duży wpływ na potoczenie się relacji tej dwójki. Joanna i Krzysztof stali się dojrzalszymi ludźmi, przestali spierać się o pierdoły, a ich kłótnie przeważnie dotyczyły ważnych rzeczy. Oczywiście poza wątkiem miłosnym dostaliśmy wątek przeszłości Krzysztofa. Podczas odkrywania mrocznej historii rodzinny mężczyzny byłam w stanie poczuć włos jeżący się na karku.


Autorka ukazała nam piękna metamorfozę głównych bohaterów co ja uważam za ogromny plus całej tej historii. Oboje dojrzeli i pojęli, że muszą przestać myśleć egoistycznie. Uważam, że nic mnie tak bardzo od dawna nie zaskoczyło jak zakończenie. Jednak tutaj nie chcę wam tego spojlerować, sami musicie się przekonać. Życzę autorce więcej takich świetnych opowieść, a Was gorąco zachęcam do zapoznania się z historią Krzyśka i Joanny. Z pewnością polubcie tę dwójkę!

Trzymajcie się ciepło!

Ściskam,

Dominika

 

Brak komentarzy: