sierpnia 16, 2021
Recenzja • "Niebezpieczne zwiążki" - Agata Suchocka, K. C. Hiddenstorm, I. M. Darkss, Paulina Świst, Alicja Sinicka, Patrycja Strzałkowska, Edyta Folwarska, Anna Wolf, Kinga Litkowiec, Magdalena Winnicka
Dzień dobry. Dzisiaj przychodzę do Was z nowym zbiorem opowiadań od Wydawnictwa Muza oraz Grzeszne Książki. Autorki, które napisały opowiadania w tej książce to: Agata Suchocka, K. C. Hiddenstorm, I. M. Darkss, Paulina Świst, Alicja Sinicka, Patrycja Strzałkowska, Edyta Folwarska, Anna Wolf, Kinga Litkowiec, Magdalena Winnicka.
Osobiście mam mieszane uczucia co do tej książki. Zawiera w sobie opowiadania po które z pewnością ponownie nie sięgnę oraz opowiadania, których potrzebuje dalszą część.
OPIS Z OKŁADKI
Miłość buduje, umacnia, uszczęśliwia, daje radość i poczucie spełnienia.
To prawda. Ale nie cała. I nie do końca. Miłość może też niszczyć,
burzyć, wichrzyć, a nawet zabijać. Nieważne, że robi to w jedwabnych
rękawiczkach o ledwo uchwytnym zapachu płatków róż. Niebezpieczeństwo
zawsze jest blisko, zagrożenie zawsze jest realne, ciemne chmury w
każdej chwili mogą nadciągnąć zza horyzontu.
Mogą. Ale nie muszą.
RECENZJA
„Niebezpieczne związki” to kolejny zbiór opowiadań wydany nakładem wydawnictwa Muza oraz Grzeszne Książki. Oczekiwałam po tej książce trochę namiętności, romantyzmu ale i również gorących scen, których akurat nie brakowało.
Jednak muszę tą recenzję zacząć od tego co uważam za minus, by przejść do tego co mi się podobało. Dlaczego tak? Ponieważ początkowe opowiadania to był jeden wielki nie wypał. Były nudne dość przewidywalne, z kiepską fabułą oraz mało chwytliwą historią. Najbardziej niestety rozczarowało mnie opowiadanie „Pustynia bez końca”. Uważam, że nie miało ono żadnego początku ani zakończenia. Dostaliśmy jedynie sam środek. I muszę przyznać, że dużo mnie kosztowało ponowne sięgnięcie po dalsze opowiadania.
Co do opowiadań „To nie ja” oraz „Gra” muszę przyznać, że nie mam większych zastrzeżeń. Po prostu nie do końca mi przypadły do gustu. Czegoś mi w nich brakowało, po prostu inne opowiadania wywarły na mnie lepsze wrażenie.
Skoro wyrzuciłam z siebie już całą tą złą emocję, to muszę powiedzieć, że dalej sytuacja się naprawdę rozkręca. Autorki fundują nam naprawdę nie mały rollercoster.
„Spalam się” - Opowiadanie to było pierwszym które wywarło na mnie naprawdę pozytywne wrażenie
odnośnie tej książki. Bardzo podobała mi się ta historia niby niepewnej pani od
angielskiego, a diabełkiem jakim była. To co mnie ujęło w tym fragmencie to
lekkość z jaką pisała autorka. Do tego muszę przyznać, że cała historia była
niebanalna i potrafiła zaskoczyć, co w mojej opinii jest trudne do napisania na
ramach kilkunastu kartek.
Najbardziej zaskoczyły mnie trzy opowiadania „Pocałunek śmierci”, „Kleptomanka” oraz „Pułapka”. Jestem naprawdę ciekawa tych wątków i szczerze chciałabym poznać dalsze losy tych bohaterów. Uważam, że te pozycje zdecydowanie nadawałyby się na opowieść o szerszej treści.
Natomiast klasa sama w sobie to opowiadanie Anny Wolf „Znajomy nieznajomy” no tutaj miałam ogromne zaskoczenie ponieważ losy bohaterów poznaliśmy już w poprzedniej analogi – „Facet na wakacje”. To było naprawdę miłe zaskoczenie i cieszę się, że mogłam poznać dalszą historię Lisy i Luciano.
Również wielkie gratulacje dla Magdy Winnickiej, to już nie pierwszy raz gdy autorka skrada mi serce. Chciałoby się czytać więcej i więcej. Te kilkanaście stron opowiadania to zdecydowanie za mało jak dla mnie. To co również mnie ujęło jest fakt, że autorka wykorzystała przy tym swoją poprzednią trylogię „Grzechy mafii”, której jestem wielką fanką.
Na koniec zostawiam również perełkę – „Fatalne zauroczenie” od Edyty Folwarskiej. Nie przypominam sobie, abym wcześniej czytała coś od tej autorki. A jestem nią zauroczona. Nie wiem czy kiedykolwiek będzie możliwość kontynuacji tego opowiadania w formie normalnej powieści lub kolejnego opowiadania. Jednak już dziś wiem, że będę brała je na ślepo.
Podsumowując książka ma więcej opowiadań, które skradły moje serce. Oczywiście, ciężko jest znaleźć zbiór opowiadań w którym każde jedno by nam się spodobało. Jednak chciałam być z Wami szczera. Mam nadzieję, że tutaj nikt nie poczuje się urażony. Jest to moja subiektywna opinia. Na zakończenie również dodam, że jeśli chodzi o tą książkę to opowiadania czyta się bardzo szybko i większość z nich przyjemnie. Mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się przeczytać chociaż jedną kontynuację z tych tytułów.
Ściskam,
Brak komentarzy: