"Przysięga" to ostania część serii "Grzechy mafii" od Magdaleny Winnickiej. To mocne zakończenie całej serii. Felicja odzyskuje pamięć i musi wydostać męża z więzienia. Jednak to wszystko nie będzie takie proste, ponieważ mężczyzna nienawidzi jej z całej duszy. Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Muza.
OPIS Z OKŁADKI
Felicja odzyskuje pamięć, a wraz z nią chce odzyskać męża. Okazuje się jednak, że współorganizacja jego ucieczki z więzienia to za mało; Alex jest przekonany, że wolność zawdzięcza Michaelowi. Znika bez śladu, ale Felicja nie daje za wygraną. Wie, że nosi jego dziecko, wie, że pragnie tylko jego, że nie chce spędzić życia z nikim innym. Przez chwilę wydaje się, że już wszystko będzie dobrze, że wiadomość o ciąży Felicjii da Alexowi szczęście i spokój, którego w głębi duszy pragnie, ale do głosu dochodzą demony przeszłości i to, co mogło być cudowną rodzinną sielanką zamienia się w koszmar przepełniony pożądaniem, niezrealizowanymi pragnieniami i zdruzgotanymi nadziejami.
RECENZJA
Bez zbędnego cackania się powiem, że to najlepsza część
całej trylogii! To co tutaj się dzieję ciężko mi opisać słowami.
Książkę skończyłam czytać bardzo późno w nocy, a właściwie nad ranem -
tak, zgadza się, nie mogłam się od niej oderwać.
Postać
Aleksandra to zdecydowanie moja ulubiona postać. I tak jak kochałam go
przez pół części tak i nienawidziłam przez drugie pół. Przy nim tak
szybko o sprzeczne emocje. Jest impulsywny co czasem prowadzi go w ślepy
zaułek, gdyż nie myśli racjonalnie. Natomiast Felicja to postać przy
której nie mogę wyjść z podziwu. Autorka stworzyła ją po mistrzowsku. Z
małej bezbronnej dziewczyny stała się odważną kobietą, która nie boi się
postawić groźnemu mafiosie. To jaką drogę przeszła ta postać, a
szczególnie w ostatniej części zasługuje na wielkie uznanie. Ja jestem
ogromną fanką silnych kobiet w książkach i za to bardzo dziękuję
autorce, gdyż z przyjemnością czytałam każdą stronę. Chciałam więcej.
Myślę, że wątek Felicji i walki o męża jest najlepszym wątkiem całej
serii. Płakałam z główną bohaterką, a przede wszystkim miałam ciary
podczas czytania.
Podsumowując całą serię muszę nieskromnie
przyznać, że jest to jedna z moich ulubionych serii jeśli chodzi o
książki mafijne. Jestem przekonana w stu procentach, że jeszcze nieraz
sięgnę, aby je przeczytać. Dziękuję bardzo autorce, że mogłam przeżyć tą
historię z głównymi bohaterami. Zdecydowanie nie żałuję czasu jaki
spędziłam z tą serią!
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,
Brak komentarzy: