“He’s Kinda Hot” czyli
moje kolejne tegoroczne bardzo miłe czytelnicze zaskoczenie! Studencki
klimat, który zauroczy niejednego czytelnika. Nick Allen jest łamaczem
kobiecych serc. Gdy rozstaje się z kolejną z nich, Ivy Woodsen
postanawia się na nim odegrać. Pomaga Carli zemścić się na chłopaku.
Zamierza wysłać do niego intrygującą wiadomość, rozkochać i porzucić.
Plan wydaje się prosty, jednak gdy Ivy zaczyna toczyć z Nickiem podwójną
grę, już nie wie jakimi uczuciami go darzy. Czy to nadal tylko
nienawiść?
Jeśli można zakochać się w książce, to właśnie się zakochałam! Nie sądziłam, że ten tytuł skrywa w sobie tak pozytywny klimat. Studencki vibe, pełen śmiesznych anegdotek, imprez i ciekawych znajomości. A na głównym planie ON i ONA. Nick Allen miał być typowym podrywaczem, który finalnie okazał się bardzo troskliwym, romantycznym i inteligentnym mężczyzną. Ivy natomiast była z natury dość cichą dziewczyną, jednak potrafiła stanowczo bronić swojego zdania. Nie spodziewała się, że stać ją na taką bliską relację, która narodziła się przez sms-y.
Fabuła choć może wydawać się banalną, tak naprawdę wcale taka nie jest. Motyw zemsty by utrzeć nosa pewnemu siebie bad boy’owi nie jest nam obcy, jednak dla mnie ta historia była spontaniczna, oryginalna i mega urocza. Choć przez większą część autorka zabawiała nas ciętym językiem i wprowadziła bardzo lekki klimat, to nie zabrakło tutaj romantyzmu i uczuć, które wywoływały na mojej twarzy szczery, niewymuszony uśmiech.
Ogromnym atutem tej książki jest fakt, że nie jest to kolejna książka o licealistach, a tym razem dostajemy fajną, realną historię poświęconą studentom i ich zwariowanym życiu.
“Nie jesteś głupi, po prostu masz pecha kiedy myślisz."
Nie mogłam nie wpleść tego cytatu w moją opinię, po prostu rozbawił mnie do łez dlatego, że idealnie wpasował się w kontekst tej wypowiedzi i cały klimat tej książki. I to nie jest jednorazowy przypadek, ta historia jest pełna takich smaczków.
Jeśli można zakochać się w książce, to właśnie się zakochałam! Nie sądziłam, że ten tytuł skrywa w sobie tak pozytywny klimat. Studencki vibe, pełen śmiesznych anegdotek, imprez i ciekawych znajomości. A na głównym planie ON i ONA. Nick Allen miał być typowym podrywaczem, który finalnie okazał się bardzo troskliwym, romantycznym i inteligentnym mężczyzną. Ivy natomiast była z natury dość cichą dziewczyną, jednak potrafiła stanowczo bronić swojego zdania. Nie spodziewała się, że stać ją na taką bliską relację, która narodziła się przez sms-y.
Fabuła choć może wydawać się banalną, tak naprawdę wcale taka nie jest. Motyw zemsty by utrzeć nosa pewnemu siebie bad boy’owi nie jest nam obcy, jednak dla mnie ta historia była spontaniczna, oryginalna i mega urocza. Choć przez większą część autorka zabawiała nas ciętym językiem i wprowadziła bardzo lekki klimat, to nie zabrakło tutaj romantyzmu i uczuć, które wywoływały na mojej twarzy szczery, niewymuszony uśmiech.
Ogromnym atutem tej książki jest fakt, że nie jest to kolejna książka o licealistach, a tym razem dostajemy fajną, realną historię poświęconą studentom i ich zwariowanym życiu.
“Nie jesteś głupi, po prostu masz pecha kiedy myślisz."
Nie mogłam nie wpleść tego cytatu w moją opinię, po prostu rozbawił mnie do łez dlatego, że idealnie wpasował się w kontekst tej wypowiedzi i cały klimat tej książki. I to nie jest jednorazowy przypadek, ta historia jest pełna takich smaczków.
Nie ukrywam, że “He’s
Kinda Hot” bardzo ale to bardzo przypadło mi do gustu. Świetnie bawiłam
się podczas czytania tego tytułu. Studencki klimat i duża dawka humoru
zauroczyła mnie i wiem, że jest to idealna książka dla każdego. Pozwoli
czytelnikowi zrelaksować się przy czytaniu i z pewnością nie jedną osobę
wyprowadzi z zastoju czytelniczego. To moje pierwsze spotkanie z
twórczością autorki, ale z pewnością nie ostatni.
A więc jeśli szukacie czegoś lekkiego, świeżego, pełnego dobrej energii i uroczych bohaterów to ta historia jest dla Was. Książka jest wciągająca, fabuła miła dla oka i sam Nick, który stanie się nowym crushem niejednej czytelniczki! Dla mnie bomba! Jedyny minus to brak perspektywy chłopaka, dlatego nie będzie dziesięć gwiazdek, gdyż odejmę jedną za ten mały niuans. Jednak dziewiąteczka, to też bardzo dobra ocena! I ja już dziś wiem, że do tej książki wrócę jeszcze nie jeden raz!
Brak komentarzy: