Cześć! 👠

Nareszcie mogę podzielić się z Wami moimi odczuciami dotyczącymi kontynuacji losów naszego Kruka. Nie będę ukrywać, że czekałam na tą książkę. Czekałam i stresowałam się tym, czy autorce uda się dorównać poziomowi z pierwszej części. Agnieszka Brückner postawiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko, czy udało się jej sprostać?

A więc, nie będę przedłużać i powiem szybko i zwięźle. TAK (!) Jak najbardziej “Zemsta Castillo” jest równie atrakcyjną książką jak jej poprzedniczka - “Zemsta Kruka”. Autorka nie zwalnia tępa tej historii, ponownie stawia przed bohaterami wiele problemów, którym będą musieli stawić czoła. Skoro już wiecie, że książka jest dynamiczna i pełno w niej akcji, to mogę spokojnie przejść do bohaterów tej historii. Ponownie dostajemy dwie silne postacie - Evę i Ivo. Ona jest nieustraszonym Krukiem, który będzie musiał udowodnić swoją pozycję oraz pokonać stare i nowe demony, które mogę bazować na jej obecnym życiu i relacji z Ivo. On natomiast musi się nauczyć żyć z tym, że ma obok siebie niebezpieczną i nieustraszoną kobietę, która w życiu przeszła piekło, a obecnie będzie potrzebować jego wsparcia. Oprócz tej dwójki tło tej historii, czyli bohaterowie drugoplanowi są bardzo przyjemnie wykreowani. Szczególne ukłony jeśli chodzi o postać Laury, Victorii oraz Dantego. 

“Zemsta Castillo” to pełna przewrotności historia o miłości, ofiarności, trosce i zemście. Nie brakuje w niej poświęcenia, namiętności oraz nutki humoru, który jest dopełnieniem całej tej historii. Oczywistym faktem jest to, że przy tej książce nie da się nudzić. Autorka krok za krokiem sumiennie  zrzuca na nas kolejne bomby i liczy, że poradzimy sobie z nimi. Mogę szczerze przyznać, że Agnieszka Brückner ma wybujałą wyobraźnię i potrafi nieźle zamieszać. Ta historia doświadczy Wam wielu wrażeń, a ja od siebie mogę tylko dodać, że nie mogę doczekać się kontynuacji, gdyż autorka nie była by sobą gdyby nie zostawiła nas z bombą na koniec. 💣


 

Współpraca: Wydawnictwo Niezwykłe

Trzymajcie się ciepło!

Ściskam, 

Dominika

Brak komentarzy: