Cześć! 🏈
Wielu
może powiedzieć, że wątek sportowca i jego asystentki jest już oklepany
i dobrze wszystkim znany. Z jednej strony mogę się zgodzić, jest wiele
takich propozycji na rynku, jednak to co zawsze będzie ich od siebie
różnić to autor. Każdy ma swój styl, swoją wizję, swoje przyzwyczajenia,
które przenosi na książkę, a przede wszystkim swoją własną historię do
opowiedzenia. Dlatego dziś z przyjemnością mam dla Was kilka słów o
najnowszej książce Cory Reilly “Nie w jego typie”, która opowiada
historię wielkiego sportowca Xaviera Stevensa “Bestii” oraz jego nowej
asystentki Evie.
Jak to często bywa w tego typu książkach,
początkowo dostajemy brak zainteresowania względem drugiej osoby, a
dopiero z czasem zaczyna pojawiać się namiętność czy uczucie. I tak było
w tym przypadku. Co jednak wyróżnia tą historię od innych i dlaczego
warto po nią sięgnąć.
Po pierwsze bohaterowie - bardzo
charakterystyczne postacie, które wywoływały uśmiech na mojej twarzy.
Lubiłam ich przekomarzania, docinki i kłótnie. Te drobne gesty, które
wskazywały na zalążek uczucia, i troska, która biła z ich oczu (tak,
wiem nie mogę tego zobaczyć, ALE dało się to odczuć podczas czytania).
Po
drugie istotny wątek - przełamywanie stereotypów - większość
społeczeństwa uważa, że przy boku przystojnego, wysportowanego i
zadbanego sportowca powinna się pojawić równie piękna, szczupła modelka,
która będzie jego dopełnieniem. Ta historia, pokazuje, że w życiu nie
liczy się wygląd, a wnętrze człowieka. To kim jest za zamkniętymi
drzwiami. Evie nie wpisuje się w kanon dziewczyn, które pokazywały się u
boku Xaviera. Nie nosi rozmiaru XS i ma wiele kompleksów odnośnie
swojego wyglądu. Kompleksów, które krok po kroku Xavier będzie chciał z
niej wypędzić. Podoba mu się z jej nadprogramowymi kilogramami.
Po trzecie duża dawka humoru - tak jak już wspomniałam wcześniej, ta historia to ciągłe przekomarzanie się i docinki między Evie i Xavierem. Przy tej dwójce nie ma miejsca na nudę. Od samego początku czuć między nimi nić porozumienia i chemię, która sprawia, że nie da się ich nie lubić. A ja uwielbiam takie połączenia w książce 😍
Po czwarte - lekkie i
przyjemne pióro autorki. Nie będę się już tutaj rozpisywać, ale powiem
tylko tyle, że mimo, iż jest to bardzo przewidywalna i schematyczna
historia, to nadal czerpałam wiele frajdy z czytania, a uśmiech nie
znikał mi z twarzy. “Nie w jego typie” jest prostą historią, jednak
prostota nie jest zła. W tej książce odnalazłam spokój i dobrze się przy
niej bawiłam. Oczywiście byłam zła to na bohaterów, by za chwilę znowu
wynieść ich na piedestał, ale takie są już książki, mają wzbudzać
przeróżne emocje, a ta z pewnością do takich należy! Jak dla mnie ta
historia jak najbardziej na plus (!).
Współpraca: Wydawnictwo Niezwykłe
Trzymajcie się ciepło!
Ściskam,

Brak komentarzy: