Dzień dobry drodzy czytelnicy! Dzisiaj nareszcie mogę się z Wami podzielić opinią na temat mojego listopadowego patronatu - "Miłość pod okiem trenera". Autorką książki jest Dominika Smoleń, którą uwielbiam za historie jakie dla nas tworzy. Główną bohaterką książki jest Julka, która mierzy się ze swoim największym kompleksem jakim jest waga, przez co cierpi jej zdrowie psychiczne. Niech was jednak nie zmyli okładka, historia jest bardzo emocjonalna i romantyczna!

Za możliwość objęcia tej książki patronatem dziękuję autorce oraz Wydawnictwu WasPos!

OPIS Z OKŁADKI

Julia nie czuła się dobrze w swoim ciele. Krytyczne myśli i oceny wpędziły ją w kompleksy, ale mogły doprowadzić do czegoś gorszego – depresji. Dziewczynie wydawało się, że za wszystkie porażki w jej życiu odpowiadają nadprogramowe kilogramy. Pewnego dnia przyjaciółka namawia ją, by poszła na zajęcia fitness. Julka nie spodziewa się, że ten krok odmieni jej życie – właściwie odmieni je brunet z ciałem herosa, który nie wyobraża sobie dnia bez sportu i zdrowego odżywiania..


„Miłość pod okiem trenera” to nie tylko powieść dla niegrzecznych dziewczynek, to przede wszystkim historia, która poruszy niejedną czytelniczkę i pozwoli uwierzyć w siebie. 

 RECENZJA

„Miłość pod okiem trenera” to najnowsza książka autorstwa Dominiki Smoleń. Historia opowiada losy Julki, która na co dzień zajmuje się redakcją książek. Jej największym kompleksem jest waga, która z dnia na dzień wprowadza ją w coraz to gorszy stan psychiczny. Jej najlepsza przyjaciółka Asia postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i zabiera dziewczynę na siłownię. Pierwsza wizyta nie przebiega jednak tak jakby tego oczekiwała. Dziewczyna mdleje na oczach wszystkich, a przede wszystkim na oczach przystojnego trenera. Mimo wszystko Asia nie poddaje się tak łatwo i nakłania Julkę do kolejnych kroków w procesie jej zmiany. Julka postanawia zawalczyć o siebie i swoje zdrowie. O dziwo nie tylko Asia będzie starała się pomóc dziewczynie, ale i przystojny trener Bartek będzie chciał mieć w tym swój udział..

„Miłość pod okiem trenera” to lekki romans, w którym zakochacie się od pierwszych stron. Julka to młoda kobieta, która walczy z utratą wagi. Wielokrotnie starała się podjąć różnego rodzaju diety, jednak one nie przynosiły żadnego efektu. Przez co kobieta popadała w coraz to gorszy stan psychiczny. Uważa, że to przez jej wagę ma tak ciężko w życiu. Jest przekonana, że nigdy nie uda jej się znaleźć mężczyzny, który zakocha się w jej fałdkach. Gdy z dnia na dzień postanawia wziąć się za siebie, zmienia swoje życie diametralnie. Rozpoczyna od siłowni, diety pudełkowej i akceptacji siebie. Najwięcej wsparcia otrzymuje od swojej przyjaciółki Asi oraz nowo poznanego trenera Bartka. Julka dziwi się, że tak przystojny mężczyzna jak Bartek poświęca jej tyle czasu.

Autorka stworzyła dla nas piękną historię opartą o pot i łzy. Ukazała jak ciężką drogę musi przejść osoba borykająca się z nadwagą. Jej codzienne obawy i strach przed wyjściem do ludzi. Ukazała ich niską samoocenę. Jednak to co mnie najbardziej ujęło w tej pozycji jest fakt, iż autorka ukazała nam dwie postacie, które potrafiły wspierać główną bohaterkę w jej trudach. 

Książka jej przepełniona cytatami, złotymi radami i motywacją dla nas czytelników. Fabuła skupia się na Julce, której głównym celem jest utrata wagi, jednak przyjaciele pokazują jej, że równie ważne jest to, aby zyskała pewność siebie. Ważne jest to abyśmy byli świadomi tego, że utrata wagi musi być przede wszystkim zdrowa i powolna. Autorka uświadamia nam przez bohaterów, że za redukcję swojej wagi musimy zabrać się świadomie.


Jednak to co jest bardzo istotne to fakt, że autorka nie skupiła całej fabuły na zdrowym odżywianiu. Dużą rolę odgrywa tutaj nowo rodzące się uczucie. Muszę przyznać, że dawno nie czytałam książki, w której główny bohater byłby tak bardzo uczuciowy i romantyczny. Jego gesty i czyny chwytały mnie za serce. Bartek był postacią, która była bardzo racjonalna, myślał trzeźwo i uświadomił Julce, że waga nie definiuje tego kim jesteśmy. Jest to romans z krwi i kości. Bardzo emocjonalny i bardzo romantyczny. Jeśli uwielbiacie wątek świąteczny to tutaj będzie bardzo fajnie rozwinięty. Ja miałam ciarki gdy czytałam romantyczne sceny, które miały miejsce akurat w święta. Autorka pięknie ukazała ten stan i całą sobą czułam emocje jakie im towarzyszyły.


W kilku słowach na podsumowanie muszę podkreślić, że jest to książka, którą czyta się bardzo szybko i bardzo przyjemnie. Autorka ma lekki styl, który sprawia, że każdy zakocha się w tym romansie. To co najważniejsze dla mnie jest to, iż autorka nie tylko stworzyła dla nas bardzo emocjonalną historię, ale przede wszystkim starała się nam ukazać świadome i zdrowe podejście do diety. Co jest bardzo ważne w obecnych czasach i ja cieszę się, że mogę promować właśnie tą książkę. Gorąco wam ją polecam, to świetna książka na jesienno-zimowe wieczory, ale również dla prezent czy to na Mikołaja czy to pod choinkę.

 

Trzymajcie się ciepło!

Ściskam,

Dominika

Brak komentarzy: